Tour de Głuszyca na lajcie

Sobota, 24 sierpnia 2013 · Komentarze(9)
Uczestnicy
Dzisiejszą trasę zaplanowała Lea, do ekipy dołączyli Merlin i Ra. Trasa prowadziła w 90% terenowym szlakiem MTB wokół Głuszycy. Każdy mógł na niej znaleźć dla siebie coś interesującego: szutrowe drogi, leśne dukty, singielek na rybnickim grzbiecie, kilka stromych terenowych podjazdów i szybkie zjazdy. Pomimo tego, że trasa nie była łatwa, dzięki atmosferze i kilku chwilom błogiego lenistwa, nie czuło się trudów jazdy.

Spotkaliśmy się o 7.30 w Głuszycy Górnej, ktoś chwilę przed nami skończył imprezę


Pierwszy mocny asfaltowy podjazd w Sierpnicy wszyscy pokonali z uśmiechem, znalazła się chwila na zabawę na sianie.



Za przełączą Marcową pierwszy stromy kamienisty zjazd, przy Cisarskich Skałach trochę lansu na facebooka ;)




Kawałek dalej po na stromym zjeździe Ra i Merlin fundują nam chwilę odpoczynku.



Singla na Rybnickim Grzbiecie nie trzeba reklamować, tym razem dzięki podstępowi Lei i Merlina, którzy siedzieli mi na kole, pierwszy raz przejechałem go prawie w całości :)




Podjazd pod zamek Rogowiec, wcześniej nie wspominałem go miło, ale tym razem poszedł nam sprawnie, z krótkim odpoczynkiem na kanapkę i banana.




Podjazd na Turzynę dla mnie tym razem jest zbyt trudny. Lea uśmiecha się, bo odblokowaliśmy jej przedni hamulec i znów może pokazać na co ją stać.



Andrzejówka :D



Po dłuższej chwili pora na wjazd na Waligórę.



Rozdroże pod Spicakiem, postanawiamy nie komplikować sobie trasy "Wariantem Toompa", dzięki czemu czeka nas piękna panoramka objechanej do okoła Głuszycy.



W Janovickach ostatnia chwila na wspólne pogaduchy, potem szybki powrót do domu podczas którego Merlin pokazał mi boczne drogi Tłumaczowa i Ścinawki.


Kilka panoram z wycieczki.




Dzięki temu wypadowi znów poczułem ogromną frajdę z jazdy na rowerze - DZIĘKI :)))

>>> Przebieg trasy <<<

Komentarze (9)

Witam!
Super zdjęcia!
Czy mógłbyś napisać, gdzie mieści się ta piękna wiata na pierwszej z panoram?
Pozdrawiam!

Grzesiek 10:33 piątek, 7 lutego 2014

Ryjku, czy wypad na lajcie? Kilka ciekawych podjazdów się znalazło:)
Mimo wszystko,wypad przedni.
Dzięki raz jeszcze:)

merlin083 12:31 poniedziałek, 26 sierpnia 2013

Dziękuję za komentarze.
Ten sezon jest (bo ciągle trwa) wyjątkowy. Po Alpach byłem trochę zmęczony rowerem, czułem jakbym z raju wrócił na ziemię. Ten wypad dzięki ekipie to czysta przyjemność i radość z jazdy, jeśli pogoda dopisze jesień w tym roku będzie równie fantastyczna jak lato :)

ryjek 21:26 niedziela, 25 sierpnia 2013

Panoramy wyglądają rzeczywiście zachęcająco.Wyhasałeś się w tym sezonie.
Relacje z Alp zapierają dech.Niedawne "ekstremalne" również.

lutra 20:13 niedziela, 25 sierpnia 2013

Powiem krótko :)
Dziękuję Dziękuję Dziękuję :):)

Ra1984 20:11 niedziela, 25 sierpnia 2013

Zapowiada się ciekawie...do tego się przyzwyczaiłem :-)

panther 16:56 niedziela, 25 sierpnia 2013

Zachęciłeś mnie :)
Czekam niecierpliwie na resztę.

lea 04:38 niedziela, 25 sierpnia 2013
Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa kapot

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]