Wpisy archiwalne w miesiącu

Listopad, 2013

Dystans całkowity:139.50 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:09:57
Średnia prędkość:14.02 km/h
Suma podjazdów:3878 m
Liczba aktywności:3
Średnio na aktywność:46.50 km i 3h 19m
Więcej statystyk

Posezonowy przegląd rowerów

Sobota, 30 listopada 2013 · Komentarze(3)

Po przejechaniu 4,8tyś km (2tyś od ostatniej wymiany) "Czarny Kubuś" (Cube Reaction Race 2012) dostał nowy łańcuch CN-HG95 (w miejsce Wipperman ConneX 10S8) i tylne klocki hamulcowe G01A. Nowa kaseta CS-HG81-10 będzie musiała poczekać z wymianą, bo stara działa bardzo dobrze. Rower przeszedł gruntowne smarowanie, wymieniono płyn hamulcowy tylnego hamulca, zostały wycentrowane oba koła.
Zastrzeżenie budzi łożysko tylnej piasty DT Swiss CSW MA 1.0 (6001LB), nie ma luzów, ale głośno pracuje. Okazało się, że nie jest uszczelnione, dlatego muszę uważać przy myciu roweru karcherem.

Postanowiłem reanimować swój drugi rower - "Srebrną Strzałę", która po przejechaniu 17,1tyś km dostała nowy hamulec BR-M615 (w miejsce Avid Juicy 5), nowy łańcuch PC971 i 6 szprych tylnego koła. Oprócz tego rower został wyregulowany i nasmarowany, oba koła wycentrowane.

Stary rower mam zamiar używać na sporadyczne wypady w zimie i do wiosennych treningów przed sezonem.

Serak z Anią

Sobota, 16 listopada 2013 · Komentarze(10)
Uczestnicy
Kolejny wypad z Anią w Jeseniky, tym razem naszym celem był Serak (1351m n.p.m) i Obri Skaly. Keprnik, Serak i Vozka mają w sobie moc, która przyciąga mnie do nich co jakiś czas. Niestety z tych trzech szczytów tylko Serak jest dostępny dla rowerzystów.

Samochód zostawiliśmy w Jeseniku, od Bela pod Pradedem rozpoczął się długi podjazd najpierw asfaltem, a potem szutrem (odległość 10,5km, wzrost wysokości 820m, średnie nachylenie 8%, maksymalne nachylenie 21%).





Przed obiadem w schronisku postanowiliśmy zwiedzić okolice szczytu. Z jednej strony rozpościerała się panorama na Masyw Śnieżnika (drugie zdjęcie), w drugiej na Jeseniki (czwarte zdjęcie).





Miałem trzy warianty powrotu z Seraka, wybraliśmy najciekawszy zjeżdżając na dziko drogą wzdłuż wyciągu do Ramzowej.




Z Ramzowej rozpoczęliśmy kolejny podjazd tego dnia na Obri Skaly. Zaskoczyła nas stroma końcówka podjazdu (odległość 2,4km, wzrost wysokości 290m, średnie nachylenie 9,6%, maksymalne nachylenie 22,3%). Najbardziej nachylony fragment to droga pod górę na ostatnim zdjęciu.




Obri Skaly, to kolejne piękne miejsce warte odwiedzenia.




Temperatura podczas wypadu wynosiła 3-4 stopnie, co dało nam w kość przy zjeździe do Jesenika. Mimo to wypad był fantastyczny, dziękuję Aniu za towarzystwo.


>>> Przebieg trasy <<<

Góry Bardzkie z ekipą BS

Niedziela, 10 listopada 2013 · Komentarze(9)
Uczestnicy
Jeszcze raz wróciłem na zasypane liśćmi szlaki Gór Bardzkich. Tym razem ich uroki chciałem pokazać ekipie bikestats. Pomimo zimna, w grupie jeździ się raźniej, dziękuję za fantastyczny dzień :)


Przełęcz Droszkowska i dziki zjazd czarnym szlakiem pieszym w kierunku Przełęczy Chwalisławskiej.




Z Przełęczy Chwalisławskiej pojechaliśmy na Przełęcz Kłodzką. Z drogi rozpościerał się piękny widok na Kłodzko i Kłodzką Górę.




Dalej pojechaliśmy czerwonym szlakiem rowerowym trawersującym zbocza Góry Kłodzkiej na Przełęcz Łaszczową.




Z Przełęczy Łaszczowa leśnymi drogami zjechaliśmy do Barda.




Po zjeździe trzeba było znów wjechać na Przełęcz Łaszczowa, ale co to dla nas dzielnych zuchów - sama przyjemność :)




Do Kłodzka wróciliśmy leśną drogą biegnącą nad Wojciechowicami.

>>> Przebieg trasy <<<

Susina

Piątek, 1 listopada 2013 · Komentarze(5)
Objechałem wszystkie pasma górskie wkoło Kłodzka przez zimą. W poszukiwaniu celu pomyślałem o drodze, która wije się nad przepaścią, a którą miałem okazję przejechać po raz pierwszy z ekipą bikestats. Wówczas to był bardzo szybki zjazd z Podbelki, ekipa za plecami powodowała, że nie zaryzykowałem hamowania i przystanku na zdobienie zdjęć. Tym razem postanowiłem przejechać całą asfaltową drogę z Vysokych Zibridovic aż na Susinę 1321mnpm, najwyżej położony szczyt masywu leżący po czeskiej stronie.

Od początku droga bardzo mi się podobała, jesień dodała jej jeszcze więcej uroku.



Czym wyżej, tym piękniejsze widoki. Odsłonił się widok na Mokry Hrbet i drogę trawersującą jego zbocze, którą wracałem z Susiny.



Przed Mokrinami skończył się asfalt, dalej prowadziła szutrowa droga, przechodząca w polną ścieżkę. Na szczyt wąską ścieżką prowadził czerwony szlak pieszym, przez 500m musiałem poprowadzić rower.




Szczyt Susiny.


Droga powrotna, na drugim zdjęciu droga prowadząca w okolice Podbelki.



Z Susiny pojechałem szlakiem narciarskim trawersującym zbocze Mokrego Hrbetu. Na pierwszym zdjęciu widać drogę, którą jechałem na szczyt.



Szlakiem dojechałem do "U Sedmi Cest", pogoda dopisywała dlatego postanowiłem wydłużyć sobie drogę jadąc przez "Pod Babusi". Dzięki temu odkryłem kolejną piękną drogę ostro zjeżdżającą do Sklene.



Zmieniając szlaki dotarłem nad piękną wioskę Vojtiskov, a potem kolejną bardzo wysoko położoną osadę Vysoka.



Po czeskiej stronie masywy Śnieżnika jest bardzo dużo dróg idealnych do jazdy na rowerze i dla narciaży biegowych. Widoki z nich są przepiękne, a góry wydają się dużo bardziej rozległe i dzikie niż po polskiej stronie, dlatego zachęcam wszystkich do wybrania się w tamte rejony.

>>> Przebieg trasy <<<