Wpisy archiwalne w miesiącu

Czerwiec, 2012

Dystans całkowity:677.00 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:40:13
Średnia prędkość:16.83 km/h
Maksymalna prędkość:68.00 km/h
Suma podjazdów:6140 m
Liczba aktywności:6
Średnio na aktywność:112.83 km i 6h 42m
Więcej statystyk

Bystrzyckie ścieżki

Czwartek, 21 czerwca 2012 · Komentarze(6)
Miałem dziś przetestować nowy napęd w swoim rowerze, przede wszystkim współpracę tylnej przerzutki Shimano SLX z gripem Sram Rocket i korbę Shimano SLX 44-32-22, która zastąpiła morderczego Suntoura 48-38-28. Skończyło się na fajnym wypadzie z szukaniem nowych ścieżek, czeskim piwkiem i enduro na leśnych wycinkach. Korba rewelacyjna, bardzo sztywna, nawet mocne depnięcie nie powoduje żadnych ugięć, przełożenia spowodują, że żadna góra mi się nie oprze :)
Do wymiany pozostały jeszcze pedały, SPD chyba odpadają, bo czasem w porywie fantazji uprawiam turystykę rowerowo/pieszą, wiec pewnie kupię platformy.

Zabawa zaczęła się od podjazdu w Bobrownikach, który naprawdę daje w dupę.



Ważny rozjazd, w prawo prosta droga do schroniska Muflon + zimne piwko, w lewo wariant dla bardziej ambitnych, czyli dalszy ciąg stromego podjazdu (zgadnijcie co wybrałem ;)



Asfaltowa droga na Zbójnicka Górę.



Bedrichovka i Orlicke Zachori - idealne miejsce na odpoczynek przy szklanicy zimego Gambrinusa :D



W Mostowicach czerwony szlak rowerowy odbija drogą, która wydaje się dojazdem do posesji, ale warto nią pojechać.



To niezbyt zachęcający 30m łącznik czerwonego szlaku rowerowego pomiędzy drogami - asfaltową z Lasówki do Młotów, a leśną Drogą Królewska biegnącą do doliny rzeki Bystrzyca (naprawdę warto opuścić dziurawy jak ser asfalt).



Zachęcony Rychlebskimi, szukam Bystrzyckich ścieżek. Na pierwszym zdjęciu fragment zielonego szlaku dla pieszych, który miał mnie zaprowadzić do 'Drogi Zbłąkanych Wędrowców'. Niestety wycinka spowodowała, że musiałem zmienić plany i zjechać do Drogi Królewskiej.



Znane miejsce biwakowania, ale bez Feniksa nie chciało mi się rozpalać ogniska.





Bardzo niska średnia wynika z jazdy głównie po terenie, ale również z rekordu pobitego kilka dni wcześniej. Musze odpocząć przed kolejnymi większymi wyzwaniami.

jezioro bez wody - marzenia się spełniają

Sobota, 16 czerwca 2012 · Komentarze(16)
Lubię planować dalekie wyprawy, jeśli miałem przejechać aż 200km na rowerze górskim kręcenie się wokół domu nie wchodziło w grę. Szczyt Dlouhe Strane zafascynował mnie zanim zorientowałem się, że znajduje się na nim sztuczne jezioro. Moim kompanom nie wystarczało sił, żeby wjechać ze mną na sam wierzchołek, ja sam na szczyt wjechałem dwukrotnie dopóki nie poznałem Feniksa, w którego słowniku nie ma słowa 'niemożliwe'. Dzięki niemu mogliśmy wspólnie okrążyć wielkie jezioro na szczycie wysokiej góry, pokonać trudy ponad 200km trasy i ponad 2,5tyś przewyższeń.

Bicie rekordów jest bardzo niewdzięczne, zawsze wiąże się z dyskomfortem, boli pupa, bolą plecy, czasem nogi i kolana, ale we dwoje łatwiej pokonywać takie trudności. Dla mnie zawsze najtrudniejszy był powrót, po wielogodzinnej jeździe wszystko zaczyna uwierać, mimo to dotarliśmy do domu razem i to jest chyba najbardziej magiczne z całej tej wyprawy.

Długopole Zdrój i odrestaurowany park zdrojowy.



Międzylesie



Cukiernia w Kralikach, niestety chwila po 11-tej wiec już zamknięta :(



Zawsze zapierająca dech w piersiach panorama Masywu Śnieżnika na wyjeździe z Kralik.



Droga z Kralik do Hanusovic.



Velke Losiny i cel naszej wyprawy na horyzoncie.



Droga i podjazdy na Medvedi Hora 1159m n.p.m. i Dlouhe Strane 1342. n.p.m.



Dlouhe Strane - jezioro z którego spuszczono wodę ;)



Kouty nad Destnou.



Branna - przerwa na mecz Polska - Czechy i piwko lepsze od samego meczu.



Nocne duchy w Starym Mescie.



Na koniec zamiast zachodu, wschód słońca :)





Na tym wypadzie padły:
życiowy rekord długości trasy 213km,
rekord szybkości zjazdu 68km/h (z górnego zbiornika Dlouhe Strane).

Dział, Sucha, Działowe, Piekło

Sobota, 9 czerwca 2012 · Komentarze(3)
Wypad w najbardziej dzikie rejony kotliny - Góry Bialskie. Zimny dzień i mało słońca, w Paprsku o 17-tej 12,5 stopnia i prawie nikogo. Na szlaku granicznym po drugiej stronie granicy w kierunku Przełęczy Lądeckiej nigdy nie widziałem czeskiego rowerzysty, a Polacy o 'Polska cesta' chyba nie wiedzą, można się poczuć jak na końcu świata. Niesamowitym zaskoczeniem była dla mnie biwakująca na granicy w okolicy Przełęczy Piekło grupa nastoletnich dziewczyn, które zadziwił widok samotnego rowerzysty. Zamiast się mnie bać, chciały mi pomóc w wyborze drogi :)))



Ze Stronia przez Stary Gierałtów na Przełęcz Dział i Suchą prowadzi asfaltowa droga, ze znośnym nachyleniem (najłatwiejszy sposób dojechania wjechania na szczyty).



Za Przełęczą Suchą czerwony szlak rowerowy zjeżdża w dół do Bielic, ja jadę prosto...



Kolejny zjazd ostro w dół do Bielic, ja dalej trawersuję zbocze Rudawca (koniec asfaltu ze Stronia)...



Przełęcz Działowe Siodło - kiedyś było tu planowane turystyczne przejście graniczne, zimą prowadzi tędy czeski narciarski szlak biegowy. Od dawna szukałem tego przejazdu na czeską stronę do schroniska Paprsek, tym razem dzięki czeskiemu oznaczeniu udało się znaleźć nowo wytyczoną drogę, która prowadzi do granicy i dalej wzdłuż niej szeroką leśną drogą rozjeżdżona samochodami na Palas. W końcu można tamtędy bez problemu przejechać rowerem górskim.



Moje ulubione miejsce w tych górach, okolice Smrka i Brouska 1109m n.p.m.



Góry do odkrycia, bez szlaków ale z siecią leśnych dróg - okolice Zulovej i Lipova Lazne.



Przełęcz Piekło - najłatwiejszy sposób na przejazd przez granicę nad Bielicami i około kilometra prowadzenia roweru. od polskiej strony nowo oznaczony szlak biało-czerwonymi kwadratami.



Na koniec dnia nagroda w postaci festiwalu chmur na niebie :)



Najkrótszą drogą na czeskie piwo

Czwartek, 7 czerwca 2012 · Komentarze(6)
Świąteczny wypad, bez ciśnienia i bicia rekordów. Najkrótsza leśną drogą dojechaliśmy do Bedrichovki i po 29km mogliśmy delektować się zimnym piwkiem prosto z lodówki. Dla tych którzy chcieliby przejechać tą świetną i lajcikową trasę opis ze zdjęciami.



Pierwszy ważny rozjazd, po lewej stronie początek 'Pierwotnej wersji Drogi zbłąkanych Wędrowców' (czerwony szlak rowerowy), po prawej 'Zielona Droga' (zielony szlak rowerowy). My skręcamy w lewo.



Kolejny rozjazd, po lewej poczatek 'Wieczności', po prawej 'Piewrotna wersja Drogi Zbłąkanych Wędrowców', którą bez szlaku pojedziemy do Lasówki.



Przed Feniksem Pionierska Linia, którą aż się prosi, żeby pomknąć, my skrecamy ostro w prawo dalej jadąc 'Drogą Zbłąkanych Wędrowców' (skręt oznakowany pomarańczową strzałką na drzewie).



Drogą przejeżdzamy przez kamienny mostek i polanę z charakterystycznym drzewem. Przecinamy drogę którą biegnie zielony szlak rowerowy i jedziemy dalej 'Pierwotna wersją Drogi Zbłąkanych Wędrowców' w górę.



Połączenie dróg, po lewej 'Droga Zbłąkanych Wędrowców' (do sprawdzenia kolejnym razem), po prawej 'Pierwotna wersja Drogi Zbłąkanych Wędrowców'.



Malowniczo położony kibelek w Lasówce.



Nieoznakowany przejazd starym mostem przez graniczną rzekę na czeską stronę.



Zdjęcia z okolic Tetrevca 1043m n.p.m.



Przeżyłem tylko dzięki temu, że stałem daleko od Feniksa i dowiedziałem się jak kolega potrafi kląć ;)

Rychlebske Stezky

Sobota, 2 czerwca 2012 · Komentarze(6)
Nasz pierwszy wypad w Rychlebske Stezky z dojazdem rowerem z Kłodzka, przez co nie mieliśmy zbyt wiele czasu na miejscu. Przejechaliśmy łatwiejsza drogę 'Trail podel Cerneho potoka' i jesteśmy nią zachwyceni. Czeka na nas jeszcze lepsza 'Trail pod Sokolím vrchem'. To miejsce na ziemi to raj dla rowerzystów :)))

Rychlebske stezky - mapa <<< kliknij tutaj