Wpisy archiwalne w kategorii

Góry Kamienne

Dystans całkowity:773.00 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:48:50
Średnia prędkość:15.83 km/h
Maksymalna prędkość:62.00 km/h
Suma podjazdów:7851 m
Maks. tętno maksymalne:190 (108 %)
Maks. tętno średnie:140 (74 %)
Liczba aktywności:7
Średnio na aktywność:110.43 km i 6h 58m
Więcej statystyk

Tour de Głuszyca na lajcie

Sobota, 24 sierpnia 2013 · Komentarze(9)
Uczestnicy
Dzisiejszą trasę zaplanowała Lea, do ekipy dołączyli Merlin i Ra. Trasa prowadziła w 90% terenowym szlakiem MTB wokół Głuszycy. Każdy mógł na niej znaleźć dla siebie coś interesującego: szutrowe drogi, leśne dukty, singielek na rybnickim grzbiecie, kilka stromych terenowych podjazdów i szybkie zjazdy. Pomimo tego, że trasa nie była łatwa, dzięki atmosferze i kilku chwilom błogiego lenistwa, nie czuło się trudów jazdy.

Spotkaliśmy się o 7.30 w Głuszycy Górnej, ktoś chwilę przed nami skończył imprezę


Pierwszy mocny asfaltowy podjazd w Sierpnicy wszyscy pokonali z uśmiechem, znalazła się chwila na zabawę na sianie.



Za przełączą Marcową pierwszy stromy kamienisty zjazd, przy Cisarskich Skałach trochę lansu na facebooka ;)




Kawałek dalej po na stromym zjeździe Ra i Merlin fundują nam chwilę odpoczynku.



Singla na Rybnickim Grzbiecie nie trzeba reklamować, tym razem dzięki podstępowi Lei i Merlina, którzy siedzieli mi na kole, pierwszy raz przejechałem go prawie w całości :)




Podjazd pod zamek Rogowiec, wcześniej nie wspominałem go miło, ale tym razem poszedł nam sprawnie, z krótkim odpoczynkiem na kanapkę i banana.




Podjazd na Turzynę dla mnie tym razem jest zbyt trudny. Lea uśmiecha się, bo odblokowaliśmy jej przedni hamulec i znów może pokazać na co ją stać.



Andrzejówka :D



Po dłuższej chwili pora na wjazd na Waligórę.



Rozdroże pod Spicakiem, postanawiamy nie komplikować sobie trasy "Wariantem Toompa", dzięki czemu czeka nas piękna panoramka objechanej do okoła Głuszycy.



W Janovickach ostatnia chwila na wspólne pogaduchy, potem szybki powrót do domu podczas którego Merlin pokazał mi boczne drogi Tłumaczowa i Ścinawki.


Kilka panoram z wycieczki.




Dzięki temu wypadowi znów poczułem ogromną frajdę z jazdy na rowerze - DZIĘKI :)))

>>> Przebieg trasy <<<

Trutnov

Sobota, 29 czerwca 2013 · Komentarze(9)
Uczestnicy
Przyszedł czas na realizację zaplanowanej wycieczki do Trutnova. Przemyślałem komentarz Piotera, który sugerował, że chcę wykończyć współtowarzyszy trudnymi trasami i zmodyfikowałem plan. Pojechaliśmy szynobusem do Głuszycy i w Łomnicy spotkaliśmy się z Leą, która przyjechała ze Świdnicy i Cerberem, który od rana zrobił niezłą trasę z Kudowy. Razem przejechaliśmy przez Góry Kamienne, Krucze do Lubawki i dalej do Trutnova.

Czekając na Cerbera trafiamy na stylową knajpkę w Łomnicy, Lea postanawia się poopalać, Feniks bujał w obłokach, a ja zastanawiałem się jak zmobilizować towarzystwo do jazdy ;)



Góry Kamienne, strome podjazdy i szybkie zjazdy, czyli to co tygryski lubią najbardziej.




Mieroszów - pamiątkowe zdjęcie, przejazd przez granicę - kolejne zdjęcie, Przełęcz Chełmska - Lea ma już dość słodkich minek :P




Góry Krucze przejechaliśmy łatwiejszym szlakiem, ale na pewno wrócimy tu na 'granicznik'.





Łaciata krowa w Lubawce, niestety musimy pożegnać Leę, która wraca do domu.


Droga nad Trutnovem i stary rynek.




Do Kudowy dojeżdżamy o zachodzie słońca.



Powrót do Kłodzka nocą przez Gołaczów przy latarkach miał niesamowity klimat. Do domów dotarliśmy po północy - znów będzie co wspominać :)


>>> Przebieg trasy <<<

Tour de Głuszyca

Niedziela, 23 września 2012 · Komentarze(10)
Jakiś czas temu, siedząc w Orlickie Zachori przy piwku, LEA rzuciła hasło 'Tour De Głuszyca'. Szybko podchwyciliśmy z Anamaj ten plan i od razu ustaliliśmy termin wypadu. Do naszej trójki w roli przewodnika i jak się potem okazało złotej rączki, dołączył Toomp. Nie miałem pojęcia, że ten wypad będzie taki ekscytujący.

Zaczęło się od tragedii, mój rower po przejechaniu kilku kilometrów zazgrzytał. Wygiął się hak przerzutki, prawie nowy SLX zwinął się w kulkę, a łańcuch rozerwał tracąc jedno ogniwo. Po tym co zobaczyłem, byłem pewien, że to koniec dalszej jazdy i załamany zacząłem rozglądać się za stacją kolejową. Bardziej doświadczony Toomp stwierdził, że spróbujemy naprawić usterkę i przy pomocy dwóch francuzów pożyczonych od miłego gospodarza sprawił, że rower był jak nowy.
Dziękuję kolego za uratowanie dnia :)



Po pierwszym stromym podjeździe z Siepnicy w stronę Rzeczki, wszyscy już byliśmy uśmiechnięci, chociaż LEA nie była zadowolona, że podjazd tak szybko się skończył ;)



Kiedy wyjątkowo stromym podjazdem podprowadzałem rower na Rybnicki Grzbiet, nie miałem pojęcia jakie atrakcje czekają mnie na górze. Przecudny singielek trawersujący Jałowiec, dostarczył nam duuużo wrażeń :D



Następna atrakcja to podjazd na Rogowiec. Z Dołu obserwujemy jak Toomp perfekcyjnie pokonuje wzniesienie. Nasze Racing Ralphy niemiłosiernie ślizgają się na mokrych kamieniach, nie dając nam szans na zdobycie szczytu, chociaż Anamaj walczy do samego końca.



Kolejne atrakcje to Turzyna i Waligóra, z przerwą na jedzenie i piwko w Andrzejówce.



Do Przełęczy pod Czarnochem dojechaliśmy przed zachodem Słońca i tam musieliśmy się rozstać z Leą i Toompem :(
Po Czeskiej stronie czekał nas ostry zjazd do Broumova, a potem nocny przejazd do Kłodzka. Temperatura 3-5 stopni spowodowała, że poczuliśmy się jak w zimie, do domu dotarliśmy szczęśliwie po 21.



To był wyjątkowy wypad, prawdziwe MTB dla twardzieli. Mam mocne postanowienie poćwiczenia techniki jazdy po kamieniach i korzeniach, żeby kolejnym razem przejechać szlak bez schodzenia z roweru - Toomp udowodnił nam, że jest to możliwe. Dziękuje Wam za przemiłe towarzystwo, pamiętajcie o mnie przy planowaniu kolejnych rajdów po górkach :P

Ruprechticky Spicak i kawałek dalej

Niedziela, 9 września 2012 · Komentarze(9)
Dawno nie byłem na tym pięknym szczycie. Przypominając sobie zjazd kamienistą drogą na czeską stronę, postanowiłem sprawdzić czy można nią wjechać na wierzchołek. Trasę wymyśliłem tak, żeby jak najwięcej przejechać w terenie. Podczas dojazdu przejechałem przez Góry Stołowe i Broumovsko, a wracałem Górami Suchymi.

Góry Stołowe.



Panorama Gór Suchych od czeskiej strony, Ruprechticky Spicak coraz bliżej.



Końcówka podjazdu, a raczej podejścia na szczyt ma takie nachylenie, że nie daje szans na zdobycie bez schodzenia z roweru. Nie wierzę, że można tędy wjechać.



Za to widoki ze szczytu rekompensują wszystkie trudy :)



Od polskiej strony podejście na szczyt jest jeszcze mocniejsze, daje w kość nawet idącym pieszo.



Tu mój dziki trawers wierzchołka, niestety droga zamiast w dół, prowadzi jedynie do granicy. Dalej pozostaje sprowadzanie roweru.



'Tour De Głuszyca' w tym odcinku jest bardzo wygodna leśną drogą.



Po raz pierwszy przejechałem przez 'Przełęcz Pod Czachorem'. Po polskiej stronie dzicz i głusza, po czeskiej cywilizacja, czyli restauracje, pensjonaty i przepiękny asfalcik.



Na końcu wycieczki szukanie polnych dróg i przygód pomiędzy ścierniskami, czyli totalna improwizacja :D



Ostras - skalny labirynt na szczycie

Sobota, 31 lipca 2010 · Komentarze(3)
Tym razem naszym celem było przejechanie całego pasma czeskich i polskich gór stołowych. Żeby utrudnić sobie to zadanie zaczęliśmy od zdobycia szczytu Ruprechticky Spicak w górach kamiennych (wjazd od polskiej strony nie jest możliwy). Z niego przez przełęcz na skraju pasma gór Bromovskich dotarliśmy do samotnej góry Ostras na której szczycie znajduje się labirynt skalny z wieloma punktami widokowymi. Powrót do polski przez przepiękną łąkę leżącą pomiędzy Machovem a Pstrążną, polecam te najdziksze rejony gór stołowych każdemu kto szuka nowych nieoznakowanych ścieżek :)

Głuszyca - Rybnica Leśna - Schronisko Andrzejówka - Ruprechticky Spicak CZ - Ruprechtice CZ - Jetrichov CZ - Pekov CZ - Ostras CZ - Hlavnov CZ - Suchy Dul CZ - Bely CZ - Machov CZ - Pstrążna - Czermna - Kudowa Zdrój - Dańczów - Gołaczów - Kulin Kłodzki - Dzuszniki Zdrój - Szczytna - Polanica Zdrój - Stary Wielisław - Kłodzko


Przez Góry Stołowe Part.2

Niedziela, 14 czerwca 2009 · Komentarze(1)
Głuszyca - Grzmiąca - Rybnica Leśna - Unisław Śląski - Mieroszów - Lodenice CZ - Zdonov CZ - Adrspach CZ - Skaly CZ - Teplice n. Metuji CZ - Pekov CZ - Hlavnov CZ - Hvezda CZ - Hlavnov CZ - Suchy Dul CZ - Slavny CZ - Panu Kriz CZ - Machovsky Kriz CZ - Pasterka - Praski Trakt - Batorówek - Chocieszów - Niwa - Szalejów Górny - Szalejów Dolny - Kłodzko

Dzięki koledzy za miłe towarzystwo, polecam się na przyszłość :P

Przez Góry Stołowe

Niedziela, 17 maja 2009 · Komentarze(2)
Głuszyca - Łomnica - Ruprechticky Spicak CZ - Ruprechtice CZ - Mezimesti CZ - Jetrichov CZ - Honske Sedlo CZ - Hlavnov CZ - Hvezda CZ - Hlavnov CZ - Suchy Dul CZ - Slavny CZ - Panu Kriz CZ - Machovsky Kriz CZ - Machov CZ - Machovske Konciny CZ - Bukowina Kłodzka - Błędne Skały - Karłów - Praski Trakt - Batorówek - Chocieszów - Wolany - Szalejów Górny - Szalejów Dolny - Kłodzko