Ruprechticky Spicak i kawałek dalej
Góry Stołowe.
 
  
 
Panorama Gór Suchych od czeskiej strony, Ruprechticky Spicak coraz bliżej.
 
 
Końcówka podjazdu, a raczej podejścia na szczyt ma takie nachylenie, że nie daje szans na zdobycie bez schodzenia z roweru. Nie wierzę, że można tędy wjechać.
 
 
Za to widoki ze szczytu rekompensują wszystkie trudy :)
 
  
 
Od polskiej strony podejście na szczyt jest jeszcze mocniejsze, daje w kość nawet idącym pieszo.

Tu mój dziki trawers wierzchołka, niestety droga zamiast w dół, prowadzi jedynie do granicy. Dalej pozostaje sprowadzanie roweru.
 
 
'Tour De Głuszyca' w tym odcinku jest bardzo wygodna leśną drogą.
 
  
 
Po raz pierwszy przejechałem przez 'Przełęcz Pod Czachorem'. Po polskiej stronie dzicz i głusza, po czeskiej cywilizacja, czyli restauracje, pensjonaty i przepiękny asfalcik.
 
 
Na końcu wycieczki szukanie polnych dróg i przygód pomiędzy ścierniskami, czyli totalna improwizacja :D
 
  
 












 ryjek
ryjek
        
