Pomysł zaświtał w pracy, po obiedzie pojechałem pociągiem do Różanki skąd o 17.30 zacząłem stromą wspinaczkę południowym stokiem pasma Masywu Śnieżnika. Nowiutki Racing Ralph na przodzie był nieubłagany dla kamieni i korzeni, Furious Fred który trafił na tył wyślizgiwał się jedynie na piasku. Po raz pierwszy udało mi się podjechać ta stroną, mocno pochylona szutrowa droga bez podprowadzania roweru. Do Schroniska pod Śnieżnikiem dotarłem przed samym zachodem słońca, zachęcony wynikiem testów opon wracałem kamienistym Żmijowcem. Przed zmrokiem udało mi się dotrzeć pod Czarną Górę. Do domu dotarłem przed 23 :)
Roztoki - Goworów - Kamienny Garb - Mały Śnieżnik - Schronisko pod Śnieżnikiem - Żmijowiec - Czarna Góra - Przełęcz Puchaczówka - Idzików - Nowy Waliszów - Romanowo - Ołdrzychowice - Żelazno - Krosnowice - Kłodzko
"gdy się jest bardzo smutnym, lubi się zachody słońca" 4m
Po porannej ulewie wypogodziło się, zdecydowałem się obejrzeć upragniony zachód słońca na Górze Borówkowej. Postanowiłem wjechać na nią od czeskiej strony przejeżdżając przez Złoty Stok. Pogoda poprawiła się dlatego nie pojechałem z Bila Voda wzdłuż granicy, tylko przedłużyłem drogę jadąc przez Javornik. Na Borówkową dotarłem o 21, spotkałem tam dwóch czechów biorących udział w zawodach krótkofalarskich. Szczyt był zamglony, dlatego nie wracałem ciemnym lasem, ale bezpieczną drogą po czeskiej stronie :)
Kłodzko - Wojciechowice - Laskówka - Laski - Chwalisław - Złoty Stok - Bila Voda CZ - Bily Potok CZ - Javornik CZ - Góra Borówkowa - Lutynia - Lądek Zdrój - Trzebieszowice - Ołdrzychowice - Żelazno - Krosnowice - Kłodzko
Ostatnie upały są bardzo męczące, dlatego wpadłem na pomysł zdobycia najwyższego szczytu kotliny kłodzkiej nocą. Wyjechałem z Kłodzka o 19.30, jadąc przez Międzygórze szutrową drogą po 3,5h dotarłem do schroniska pod Śnieżnikiem. Rower zostawiłem przy schronisku i pieszo wszedłem na szczyt. Piękna pogoda, ciepło i bezwietrznie, cudowne gwiazdy, dlatego siedziałem na nim prawie godzinę. Na szczycie ludzie spali w namiotach, ale nikt mi nie przeszkadzał w rozmyślaniach. Do domu dotarłem o 3.30 kiedy już świtało :)
Kłodzko - Gorzanów - Bystrzyca Kłodzka - Wilkanów - Międzygórze - Schronisko pod Śnieżnikiem - Śnieżnik (na pieszo) - Schronisko pod Śnieżnikiem - Kletno - Stronie Śląskie - Lądek Zdrój - Trzebieszowice - Ołdrzychowice - Żelazno - Kłodzko
Góry fascynowały mnie od dziecka, rowerem zaraziłem się kilkanaście lat temu, uwielbiam fotografować przyrodę. Na tym blogu staram się łączyć moje pasje.