Kopalnia Uranu
Spotkaliśmy się w Kłodzku, w Lądku dołączył do nas Zbyszek, ale tak naprawdę wszystko zaczęło się na mostku w Nowym Gierałtowie.

Zaczęliśmy najdłuższy tego dnia 5km podjazd na Przełęcz Dział (prawda Zbychu, że nie było ściany?)



Po przerwie śniadaniowej i pożegnaniu z Tomkiem, który musiał wracać do Kłodzka, a my rozpoczeliśmy cudowny rajd leśnymi duktami.




Z Przełęczy Suchej miał nastąpić szybki zjazd do Morawy, niestety lud i rozwalona przez leśników droga trochę pokrzyżował nam plany.


Odkryliśmy za to nową drogę z imponującym nachyleniem przekraczającym 20%, każdy chciał ją wypróbować :D



Po przerwie na Przełęczy Płoszczyna pojechaliśmy Drogą Staromorawską przez Kamienicę do Kletna.



Tam w kopali uranu czekał na nas Januszek, który profesjonalnie oprowadził nas po kopalni - wielkie dzięki.



Czas tak szybko nam upłynął, że pędząc na pociąg dziewczyny pobiły rekord prędkości przejeżdżając 30km w niecałą godzinę. Udało mi się je jeszcze spotkać na stacji, dzięki temu mogłem udokumentować, że były bardzo zadowolone z tej wycieczki.

Jeśli chcecie poznać więcej szczegółów z wycieczki zapraszam na blogi moich przyjaciół.