Modre Sedlo 1508m n.p.m.
Dzień zaczeliśmy od zjazdu z Przełęczy Okraj szlakiem nr 24 przez Dolni Mala Upa do Spaleny Mlyn.
Od Spalonego Mlyna do Peca pojechaliśmy głównym szlakiem karkonoskim 1A. Pierwszy podjazd tego dnia do Janovy Boudy długości 2km, średnim nachyleniu 7,8% dochodzącym do 17,2% idealnie nadawał się na rozgrzewkę :)
W Pecu po krótkiej przerwie technicznej zaczęliśmy podjazd, który po to, żeby nie stracić kontaktu z ekipą podzieliłem na 3 części.
Pierwszy to odcinek z Peca do Richterovy Boudy miał długość 3,2km, wzrost wysokości 346m, spadek -2m, średnie nachylenie 10,5% maksymalne 20,5%. W całości udało mi się go przejechać, dlatego zdjęcia musiałem podkraść Zibiemu :)
Drugi odcinek to fragment z Richterovy Boudy do Vyrovki długości 1,5km, wzrostem wysokości 200m, spadkiem 0m, średnim nachyleniem 13,1% dochodzącym do 20,2%. Kolejny raz zabrakło mi sił, żeby go pokonać bez schodzenia z roweru.
Ostatni fragment podjazdu z Vyrovki na Modre Sedlo zawsze mi się wydawał prosty, może ze względu na cudowne widoki. Odległość 1,5km, wzrost wysokości 150m, spadek 0m, średnie nachylenie 10%, maksymalne 19,4%. Przed samym szczytem zatrzymał nas śnieg.
Z przełęczy zjechaliśmy, a ja zszedłem do Lucni Bouda.
Buty mieliśmy przemoknięte, dlatego postanowiliśmy jak najszybciej uciec ze śniegu przebijając się przez grań w kierunku Strzechy Akademickiej.
Po drodze ze Strzechy Akademickiej do Karpacza odwiedziliśmy Schronisko Samotnia, żeby Feniks mógł ochłodzić hamulce ;)
Na Okraj wróciliśmy przez Karpacz i Kowary, a dalej terenową leśną drogą wychodzącą prosto na przełęczy.
W niedzielę ze względu na załamanie pogody musieliśmy odwołać planowaną trasę i wróciliśmy do domów.
Dziękuję wszystkim rowerzystom i grupie pieszej za 3 fantastyczne dni, do zobaczenia na szlaku :)))