Zaśnieżone Góry Bystrzyckie

Sobota, 31 stycznia 2015 · Komentarze(2)
Mój pierwszy wypad rowerowy w 2015 roku. Zachęcony tym co wyprawia Lea postanowiłem przejechać leśną zaśnieżoną zieloną drogą przez Góry Bystrzyckie. Byłem sam i nie obawiałem się, że kogoś narażę na niedogodności, gdyby było źle wróciłbym tą samą drogą do domu.
W okolicy Kłodzka nie było śniegu, temperatura w okolicy zera, jechało się świetnie.


Za Starą Bystrzycą droga zrobiła się biała i zaczął padać śnieg, mimo tego nie było ślisko.


Początek Zielonej Drogi dzięki służbom leśnym był całkiem dobrze odśnieżony, jazda w zimowej aurze dawała masę frajdy.


Przy drugim mostku biegnącym w stronę Wieczności odśnieżona droga skręciła w prawo. Wiedziałem, że czym wyżej tym śniegu będzie więcej, dlatego postanowiłem przedzierać się w stronę Adamówki. Śnieg tak skutecznie zalepił mi oponę i musiałem przespacerować się pieszo, na szczęście nie był to długi fragment drogi.


Przed Pokrzywnem droga znów była przejezdna, ale pod śniegiem było trochę lodu i musiałem bardzo uważać.


Już wiem co czuje Lea na takich wypadach, to naprawdę świetna przygoda, którą ciężko porównać z jakąkolwiek inną jazdą :)
Dla ciekawskich przebieg trasy.

Komentarze (2)

Zdjęcia roweru stojącego bez pomocy w śniegu zawsze świetnie się prezentują. Ciekawa i odważna wyprawa. Pozdrawiam!

Greger 10:57 wtorek, 10 lutego 2015

Chyba jestem ciekawski. ;) Oprócz tego,że zwykle podziwiam pejzaże, nigdy nie odmawiam sobie przyjemności zaglądania w mapki. Przy okazji, piękny nie tylko w tych warunkach dystans i 700 metrów w pionie.

lutra 19:29 niedziela, 8 lutego 2015
Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa orzow

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]