Jeseniki 2/4 - Dlouhe Strane

Piątek, 2 maja 2014 · Komentarze(7)
Uczestnicy
Na drugi dzień w Jesenikach zaplanowałem ambitną trasę, której celem miał być wjazd na Dlouhe Strane. Niestety załamanie pogody pokrzyżowało nasze plany.
Na początek wśród mgieł terenem z Beli Pod Pradedem wjechaliśmy na Cervenohorske Sedlo.



Po chwili odpoczynku w schronisku padła propozycja zmiany lokalu i zagnieżdżeniu się na przeciwko, nie mam pojęcia dlaczego pojechaliśmy dalej. Wjechaliśmy w teren burzowy, zaczęło padać.



W Petrovce pożegnaliśmy się z Renatą i Grześkiem, którzy pojechali na Pradziada. Szkoda, że z nimi nie pojechaliśmy, najwyższy szczyt Jeseników był bardzo blisko.


Po zjeździe do Kout i rozpoczęciu podjazdu na Dlouhe Strane nastąpiło oberwanie chmury, spadł grad, a ja na miejsce schronienia wybrałem suche drzewo ;(
Pozostało zarządzenie odwrotu na obiad do Kout nad Destnou.



Po obiedzie 3 śmiałków postanowiło wyruszyć na szczyt Dlouhe Strane.


Ania, Zibi, Feniks i ja pojechaliśmy przez Premyslavskie Sedlo, Branną i Ostruzną do Jesenika. Temperatura spadła do 5 stopni, mokre nogi dawały się we znaki.



Wszyscy tego dojechaliśmy zdrowi i szczęśliwi i to trzeba uznać za największy sukces tego dnia :)


Komentarze (7)

Fanów Jeseników zapraszam do Mapy online Galileosa - za darmo i z wypasem :)

vindi 16:47 wtorek, 16 lutego 2016

Choć mglisto, deszczowo i później dość zimno to Twoja relacja ukazuje dokładnie że w każdych warunkach można poszaleć i wszędzie jechać. Czy tak czy inaczej elektrownię musze jeszcze zaliczyć ;).
Pozdr.

FENIKS 19:27 niedziela, 18 maja 2014

Pogoda w górach często bywa nieprzewidywalna. Widziałem Grześ na Waszych zdjęciach, że jechaliście na Pradziada po śniegu.
Emi, kiedy szczyty pozostają niezdobyte zawsze pozostaje nutka smutku. Z drugiej strony jest motywacja, żeby powtórzyć próbę wjechania na ten szczyt terenem, którego nie znam - jestem pewien, że wrócę tam jeszcze w tym roku :)

ryjek 21:20 poniedziałek, 12 maja 2014

My do Svycarni jechaliśmy w deszczu i gradzie. Myśleliśmy, że chociaż Wy macie ładną pogodę. A tu się okazało, że wszyscy zmokliśmy.
Gdzie udało Ci się znaleźć suche drzewo podczas burzy;)

grzess 15:55 piątek, 9 maja 2014

Smutek jakiś bije z Tego wpisu, a przecież taki piękny humor miałeś tego dnia! :D
Na pewno będzie jeszcze niejedna okazja w tym roku by rozprawić się z Dlouhe Strane. Ja na pewno piszę się na Twoją terenową alternatywę podjazdu :)
Dziękuję za ten wspaniały, mimo wszystko, dzień!

lea 08:21 piątek, 9 maja 2014

Pełna relacja Ryjku, pokazałeś jak nasza rowerowa grupa się dzieliła. Greger - ja już przebieram nogami i chcę wrócic w Jeseniky - cel: Pradziad i elektrownia.

anamaj 06:17 piątek, 9 maja 2014

Ostatnie zdjęcie sugeruje mi, że podjazd pod wiatraczki dał pewnie w kość równie dobrze co warunki atmosferyczne. Szkoda, że nie rozpoczęliście majówki dzień wcześniej, bo wtedy moglibyście zrealizować więcej z zakładanego planu :/. Ale dzięki temu mam nadzieję, że niedługo w Jeseniky wrócicie nadrabiać zaległości. Pozdrawiam!

Greger 21:18 czwartek, 8 maja 2014
Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa hpree

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]