Trening i test slicków
Niedziela, 5 sierpnia 2012
· Komentarze(3)
Kategoria Góry Bystrzyckie, Hory Orlicke, Midi 50-100km, W intymności
Dziś dla treningu wjechałem na Velką Destnę, chociaż głównym powodem wypadu było przetestowanie opon, cienkich slicków Kenda Kwest 26 x 1.5
Opory toczenia niezauważalnie mniejsze, być może wiązało się to z tym, że niepewny opon bałem się uzyskiwać większe prędkości na zjazdach. Wjechałem na szczyt po kamienistej ścieżce i zjechałem kamienistą drogą z Masarykowej Chaty, ale kilka razy kamienie niebezpiecznie przestawiły mi tylne koło. Czułem wyraźny dyskomfort względem dodatkowo amortyzujących szerokich opon Racing Ralph i Rocket Ron.
Kwesty trafia do miejskiego roweru żony, a ja mam zamiar poszaleć na Furious Fredzie. Po najbliższym wypadzie opiszę wrażenia :)
Opory toczenia niezauważalnie mniejsze, być może wiązało się to z tym, że niepewny opon bałem się uzyskiwać większe prędkości na zjazdach. Wjechałem na szczyt po kamienistej ścieżce i zjechałem kamienistą drogą z Masarykowej Chaty, ale kilka razy kamienie niebezpiecznie przestawiły mi tylne koło. Czułem wyraźny dyskomfort względem dodatkowo amortyzujących szerokich opon Racing Ralph i Rocket Ron.
Kwesty trafia do miejskiego roweru żony, a ja mam zamiar poszaleć na Furious Fredzie. Po najbliższym wypadzie opiszę wrażenia :)