Jiraskove Skaly

Sobota, 4 maja 2013 · Komentarze(5)
Uczestnicy
Ten dzień zapowiadał się na kolejny zimny i deszczowy. Asfalt po nocnych opadach mokry, ciężko było mi skrzyknąć ekipę. Ania pojechała zmieniać koła w samochodzie, Feniks pojechał do Polanicy. Ustaliliśmy wyjazd na 12-tą, niestety Feniks z powodu poważnej kontuzji nie mógł z nami pojechać - wracaj szybko do zdrowia Pawle.
Celem wypadu były Jiraskove Skaly i zamek Bischofstein w okolicy Teplic nad Metui. Przy okazji odwiedziliśmy kilka ryneczków pięknych czeskich miasteczek.

Pierwszy większy podjazd ze Szczytnej do Karłowa, Ania mocno ciśnie nie odpuszczając nawet na chwilę.


W Karłowie nagroda, widok Szczelińca i pięknej łąki, kiełbaska, pierogi i piwko :)


Z Karłowa fantastyczny zjazd przez Ostrą Górę do urokliwego Machova. Niestety było zbyt zimno, żeby moczyć się pod pompą w centrum miasteczka.




Z Machova przez Belly do Polic nad Metui. Mieliśmy ścigać się na podjeździe, ale cudowny widok sprawił, że zatrzymywaliśmy się co chwilę po to żeby zrobić zdjęcia. W oddali cudowna łąka, którą w zeszłym roku zjeżdżaliśmy z Leą i Feniksem do Machova.




Po kolejnych dość stromych podjazdach, które nie robą na nas wrażenia docieramy do pięknego zameczku pod Adrspassko-Teplickimi Skałami. Jesteśmy jedynymi rowerzystami o tej porze, dlatego turyści dziwnie się nam przyglądają.




Podczas zjazdu do Teplic najmilsza niespodzianka tego dnia, piękne słoneczko pokazujące w pełni uroki tej krainy.




W drodze do Broumova towarzyszyła nam panorama Gór Suchych z Ruprechtickim Spicakiem.




W Wabierzycach byliśmy przed 21 i dzięki pielgrzymce mogliśmy podziwiać pięknie rozświetloną bazylikę.


Dziękuję Aniu za miłe towarzystwo :)

Komentarze (5)

piękne miejsce mieszkałam tam 10 lat marze za tym miejscem

ania 18:56 poniedziałek, 8 grudnia 2014

To miała być piękna wycieczka w klimaty z minionego sezonu jak patrzę na te super zdjęcia to aż łzy w oczach nie kręcą się a lecą jak grochy ;(. Przypominam sobie tą łąkę po której dawałem na skróty i ten piękny szybki zjazd gdzie Lea osiągała prędkość dźwięku było super. Świetną mieliście tą wycieczkę. A ja się nie załapałem ;((. Dzisiaj zakuli mnie w zbroję i teraz to mogę tylko sobie słonecznik podłubać ;) Co za niefart.
Pozdrawiam wszystkich.

FENIKS 19:27 wtorek, 7 maja 2013

No raczej, że od razu sobie przypomniałam nasz zjazd do Machova i szalonego Feniksa, który popylał w dół, że tylko z rozdziawioną paszczą obserwowałam jego wciąż zmniejszającą się przede mną postać :D
Fajową mieliście wycieczkę.
Oczywiście fota nr 1 - przytulańce na kamiennych rzeźbach!

lea 09:40 wtorek, 7 maja 2013

Bardzo ładne zdjęcia, dzięki za super wyjazd.

anamaj 06:10 wtorek, 7 maja 2013

Uwielbiam przegladać Twoje relacje :-)
Zdjęcia, trasa, krajobrazy jak zawsze świetne.
Pozdrawiam serdecznie

panther 21:10 poniedziałek, 6 maja 2013
Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa obiek

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]