Peklo czyli kawałek raju

Niedziela, 9 czerwca 2013 · Komentarze(7)
Po wczorajszej skróconej trasie, nie zwracając uwagi na burzowe prognozy pogody postanowiłem wrócić w góry, które ominęliśmy i pojechać do samego piekła.

Już przed Polanicą czekała na mnie niespodzianka, główną drogą maszerowała dumna kaczka z jedenastoma młodymi :)


Granicę przekroczyłem pomiędzy Brzozowiem a Czeską Czermną, zaraz za granicą świat wydawał mi się bajkowo piękny, może to przez piękne słoneczko i soczystą zieleń.


Dobrosov i fragmenty umocnień z drugiej wojny.




Od tego miejsca zaczyna się piękny terenowy szlak, który lekko zmodyfikowałem gubiąc znaki szlaku na jednej z łąk, dzięki temu zjechałem wąskimi leśnymi duktami prosto do Piekła.




Znalazłem w pokrzywach zapomniany obelisk z 1757 roku, który stał przy nieoznakowanej ścieżce :)


W końcu dotarłem do cywilizacji, zdziwiła mnie duża ilość rowerzystów, ale nic w tym dziwnego, bo to węzeł szlaków i we wszystkie strony jest blisko.




Na drogę powrotną wybrałem trakt wzdłóż potoku Olesanki, przez Snezne do Olesnice v Orlickych Horach. Zdziwiły mnie dość strome podjazdy po drodze, które dały mi w kość.


W Olesnice przeżyłem załamanie pogody z urwaniem chmury i gradobiciem. Stałem pod drzewem a i tak cały przemokłem, w końcu było mi wszystko jedno i ruszyłem w ponad 30km drogę powrotną. Na szczęście nie było zimno i wszystko skończyło się szczęśliwie :D


Opis tego wpisu jest dość długi i zdjęć wyjątkowo dużo, ale ten rejon jest naprawdę piękny, dlatego zachęcam do wycieczek do czeskiego Pekla.

Komentarze (7)

Nie próżnujesz :) Gratki.

Ra1984 21:26 środa, 12 czerwca 2013

Czytając Twoją opowieść i jej ostatni odcinek Przypomniał mi się tekst z jednego z kabaretowych skeczów. "Najpierw załamała się pogoda".
Na Tobie takie gwałtowne zmiany nie robią wrażenia.Szczęście,że obeszło się bez piorunów.

lutra 22:23 wtorek, 11 czerwca 2013

Bo jak tu nie być dumnym z jedenastki dzieci?
Pozdrawiam

Ancorek 20:14 wtorek, 11 czerwca 2013

Super widoki, świetne zdjęcia.

Moo1986 09:50 wtorek, 11 czerwca 2013

Ciekawy wyjazd. Szkoda, że nie mogłam się z tobą wybrać, ale cały dzień spedziłam na kanapie. Dzisiaj mam wizytę u fizjoterapeuty, a potem min.10 dni bez roweru :( A tu się pogoda zapowiada.

anamaj 08:13 wtorek, 11 czerwca 2013

Jak na tą pogodę to trasę przejechałeś super pierwsze zdjęcie kaczuchy moc radości ;).

FENIKS 01:40 wtorek, 11 czerwca 2013

No to ładnie zakręciłeś..Widzę postępy, mocno wkręcasz się w sezon:)
Ciekawa trasa, zdjęcia perfekcyjne..

do zobaczenia mam nadzieję:)

pozdro

merlin083 20:43 poniedziałek, 10 czerwca 2013
Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa serwo

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]