Wpisy archiwalne w kategorii

Midi 50-100km

Dystans całkowity:15775.10 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:973:00
Średnia prędkość:16.21 km/h
Maksymalna prędkość:179.00 km/h
Suma podjazdów:121876 m
Maks. tętno maksymalne:193 (105 %)
Maks. tętno średnie:156 (81 %)
Suma kalorii:4865 kcal
Liczba aktywności:224
Średnio na aktywność:70.42 km i 4h 20m
Więcej statystyk

Zimowe Bystrzyckie

Sobota, 21 lutego 2015 · Komentarze(1)
Uczestnicy
Premiera dwóch nowych rowerów: Orbei Oiz Sergiusza i mojego Specialized Epic. W wycieczce towarzyszyli nam Feniks i Arek.
Specialized Epic vs Orbea Oiz
Podjazd na Szczytnik
Na Szczytniku Sergiusz i Arek postanawiają pojechać przez Suszynę, a ja z Feniksem wybieramy ambitny podjazd ze Szczytnej przez Bobrowniki na Zbójnicką Górę.
Mostek w Szczytnej
Podjazd w Bobrownikach
Droba nad Bobrownikami
W górach czekają na nas tego dnia pięknie przygotowane pod rower drogi. Jazda daje niesamowitą frajdę, uślizgi tylnego koła na luźniejszych łatach śniegu dodają adrenaliny.
Feniks na Zbójnickiej Górze
Rowery w śniegu
Feniks w Górach Bystrzyckich
Zima w Górach Bystrzyckich
W Lasówce czeka na nas suchy asfalt i piękne słoneczko. Szybko przemieściliśmy się do schroniska Jagodna na pogaduchy przy piwku.
Mostek Adama w Lasówce
Droga w Mostowicach
Zima w Spalonej

Trzy przełęcze

Czwartek, 12 lutego 2015 · Komentarze(0)
Pierwsza Przełęcz Łaszczowa. Najbliżej Kłodzka, ale najtrudniejsze warunki, na drodze o dużym nachyleniu zlodowaciałe grudy śniegu, na zjeździe do Lasówki fikołek na lodowej łacie.
Przełęcz Łaszczowa
Droga do Lasówki
Dalszy plan zakładał przejazd przez Złoty Stok do Javornika, na obiadek i piwo wybrałem znaną i lubianą knajpkę w Travnej.
Bila Voda
Javornik
Travna
Po pysznym piwku wjazd na Przełęcz Lądecką był lekki i przyjemny, warunki doskonałe. Przy zjeździe do Lądka mokro od topniejącego śniegu.
Nad Travną
Droga na Przełęcz Lądecką
Przełęcz Lądecka
Ostatnia Przełęcz Droszkowska, cieplutko, asfalt suchy, wiosna.
Radochów
Przełęcz Droszkowska

Zaśnieżone Góry Bystrzyckie

Sobota, 31 stycznia 2015 · Komentarze(2)
Mój pierwszy wypad rowerowy w 2015 roku. Zachęcony tym co wyprawia Lea postanowiłem przejechać leśną zaśnieżoną zieloną drogą przez Góry Bystrzyckie. Byłem sam i nie obawiałem się, że kogoś narażę na niedogodności, gdyby było źle wróciłbym tą samą drogą do domu.
W okolicy Kłodzka nie było śniegu, temperatura w okolicy zera, jechało się świetnie.


Za Starą Bystrzycą droga zrobiła się biała i zaczął padać śnieg, mimo tego nie było ślisko.


Początek Zielonej Drogi dzięki służbom leśnym był całkiem dobrze odśnieżony, jazda w zimowej aurze dawała masę frajdy.


Przy drugim mostku biegnącym w stronę Wieczności odśnieżona droga skręciła w prawo. Wiedziałem, że czym wyżej tym śniegu będzie więcej, dlatego postanowiłem przedzierać się w stronę Adamówki. Śnieg tak skutecznie zalepił mi oponę i musiałem przespacerować się pieszo, na szczęście nie był to długi fragment drogi.


Przed Pokrzywnem droga znów była przejezdna, ale pod śniegiem było trochę lodu i musiałem bardzo uważać.


Już wiem co czuje Lea na takich wypadach, to naprawdę świetna przygoda, którą ciężko porównać z jakąkolwiek inną jazdą :)
Dla ciekawskich przebieg trasy.

Bialskie, Rychlebskie, Złote

Niedziela, 9 listopada 2014 · Komentarze(5)
Uczestnicy
Kolejny wypad w przepiękne, chociaż malutkie Góry Bialskie. Celem było sprawdzenie nowych przejazdów i przypomnienie sobie kilku dawno nie odwiedzanych miejsc. Towarzyszyła mi Anamaj i nie wiedzący na co się piszą Ankaj i Cerber.
Rozpoczęliśmy od wjazdu ze Stronia na Przełęcz Dział szlakiem dla narciarzy biegowych. Okazało się, że powstał na tej drodze czarny szlak rowerowy nr 5722.



Podczas wcześniejszej rozmowy Cerber podpuścił mnie mówiąć, że Bogdano wjechał na szczyt Czernicy 1083m npm. Dawno tam nie byłem dlatego postanowiłem zafundować Ankaj i Cerberowi wnoszenie rowerów na szczyt. Nie wierzyli, że nie można tam wjechać dopóki sami nie sprawdzili. To był mój pierwszy raz z rowerem na Czernicy, na której ostatnio wybudowano wieżę.



Ankaj i Cerber dali popis zjazdu ze szczytu czerwonym szlakiem pieszym. Mokre kamienie i śliskie korzenie zniechęciły mnie do tego zjazdu. Dalej moim ulubionym asfaltem przejechaliśmy na Przełęcz Suchą i przez Przełęcz Działowe Siodło do schroniska Paprsek.



Wcześniej miałem w planach wjazd z Bielic na szczyt Postawnej, zmiana związana z wizytą w Paprsku spowodowała, że postanowiłem wykorzystać doświadczenia z zimowej wycieczki i wjechać na nieco wyższą część dwuwierzchołkowej góry Travną Horę 1120m npm. Postawna to najwyższy szczy po polskiej stronie, przypisywany w zależności od źródeł do Gór Bialskich, a innym razem do Złotych.



Dalszą część drogi wytyczyłem szlakiem granicznym, przez mój ukochany Brousek (Brunek), na Smrk Hranicnik. Ze szczytów zjechaliśmy na obiad do górskiej knajpki w Petrikov.



Niestety po obiedzie Cerber, któy zjadł 1,5 porcji tak mocno depnął na pedały, że śruba zabezpieczająca hak przerzutki nie wytrzymałą napięcia. Przez to Kudowianie musieli skrócić trasę zjeżdżając do Ostruznej. Mnie i Anię, czekał ekscytujący nocny przejazd lasami nad Ramzową i Horni Lipowa. Byliśmy w górnym leśnym barze, przejechaliśmy przez Utulena Mates i przez Peklo wróciliśmy do Stronia. Zdziwione zwierzątka ustępowały nam drogi, a atmosfery tajemniczości towarzyszącej temu przejazdowi jak zwykle nie da się opisać -
PRAWDZIWA MAGIA :)))




Broumovsko

Niedziela, 2 listopada 2014 · Komentarze(4)
Uczestnicy
Pierwszy od bardzo dawna wypad zaplanowany dla większej grupy BS. Szynobusem jedziemy z Anamaj i Feniksem z Kłodzka do Kudowy, gdzie spotykamy się z Ankaj i Cerberem. Cerber na samym początku modyfikuje moją trasę pokazując nam ciekawy terenowy przejazd do Pstrążnej.



W Pstrążnej przejmuję inicjatywę i pokazuję Kudowianom przejazd piękną łąką do Machova.



Po chwili delektowania się pysznym Karknosem ruszamy przez Belly do Slavny. Tam Cerber znów przejmuje inicjatywę kierując nas na reklamowane przez niego "telewizory".



Po przygodach z kamieniami szybko pojechaliśmy na obiadek w Americe. Powrót do Polski przez Broumov, w Radkowie żegnamy się z Kudowianami i przez Wambierzyce wracamy do Kłodzka.



Dziękuję Wam Kochani za fantastyczne towarzystwo :)

Szukanie nowych ścieżek

Niedziela, 19 października 2014 · Komentarze(2)
Uczestnicy
Zapowiedzi pięknej jesiennej pogody sprawiły, że postanowiłem poszukać nowych dróg do wykorzystania w przyszłorocznych wypadach. Towarzyszyła mi Anamaj, której nie straszne są najgorsze przeprawy przez błoto i dzikie leśne drogi. taka jazda jest dużo ciekawsza od poruszania się znanymi od dawna szlakami rowerowymi.

Na początek nasz ulubiony trakt pomiędzy Przełęczą Łaszczowa a Przełęczą Kłodzką (czerwony szlak rowerowy).



Dalej rajd przez kolejne przełęcze: Chwalisławską, Pod Trzeboniem, Jaworową. Piękne jesienne Góry Złote, tak blisko Kłodzka, a tak rzadko tu bywamy.



Z Przełączy Jaworowej szukamy leśnej drogi bezpośrednio do Radochowa. Niestety zjeżdżamy za daleko, prawie do Skrzynki zamiast skręcić na górze w lewo. Anię nie zraża duże błoto, ani strome podejście z rowerem, w końcu szczęśliwie docieramy do Radochowa.



Konradów i Rogóżka, tych miejsc chyba nie muszę reklamować.



Z Przełęczy Pod Chłopkiem zawsze zjeżdżałem do Stronia, tym razem skierowaliśmy się w kierunki Siennej. Ogrom błota po wyrębach lasu nie był w stanie nas zatrzymać.



Na koniec jeszcze jedna atrakcja, żółty szlak pieszy biegnący grzbietem urokliwych Krowiarek.



Dziękuję Aniu za towarzystwo i pogaduchy :)
Dla chcących powtórzyć naszą trasę jej przebieg:

Suchy Vrch i Bukova Hora

Niedziela, 12 października 2014 · Komentarze(2)
Rezerwat Suchy Vrch i Bukowa Hora przyciąga mnie regularnie, do tej wycieczki postanowiłem dołączyć Rezerwat Jerab. Szlaki rowerowe w tym rejonie nie są wymagające, mimo to przynoszą wiele satysfakcji. Bukowe lasy o tej porze roku wyglądają cudownie.

Przejście graniczne w Kamieńczyku i droga na Suchy Vrch.



Rezerwat Bukova Hora.



Rezerwat Jerab



Na koniec klasztor w Kralikach z innej perspektywy i przebieg trasy.


Na spotkanie z Emi

Sobota, 27 września 2014 · Komentarze(3)
Uczestnicy
Wiadomość, że Lea grasuje od rana w naszej okolicy, szybka decyzja, zebranie grupy wyścigowej i szybki przejazd na Spaloną, gdzie przy piwku możemy obgadać co się wydarzyło od naszego ostatniego spotkania :)