Jeseniki 1/4 - Serak i Obri Skaly

Czwartek, 1 maja 2014 · Komentarze(8)
Uczestnicy
Pierwszy dzień majówki w Jesenikach zaczynamy od rozgrzewki czyli wjazdu z Jesenika przez Adolfowice na Obri Skaly 1088m npm.





Tym, których nie zaspokoiło zdobycie szczytu proponuję zjazd fragmentem pieszego żółtego szlaku na Serak. Zaspokaja to na jakiś czas głód adrenaliny.


Dalsza część drogi to przejazd kombinowany fragmentami szlaku dla narciarzy, niebieskiego szlaku pieszego, a od Bystrego Potoku klasyczny wjazd szutrem do rozdroża pomiędzy Keprnikem i Serakiem i dojazd drogą do Chaty Jiriho na Seraku.





Po krótkiej przerwie dalsza część planu, zjazd wzdłuż wyciągu do Ramzowej. Szukający wrażeń postanawiają zjechać czerwonym szlakiem pieszym do środkowej stacji wyciągu.



Niestety hak w rowerze Lei nie wytrzymuje spotkania z wrednym patykiem, po dłuższej przerwie pozostaje nam najkrótszą drogą sturlać się przez Ramzową do Jesenika.




Ognicho 2014 v.1

Środa, 16 kwietnia 2014 · Komentarze(4)
Uczestnicy
Klimatyczny wypad z Feniksem na ognisko. Trochę się na początku opierał, bo temperatura w lasach poniżej 5 stopni, ale wypad udał się znakomicie. Miałeś rację Feniks, tak wcześnie nigdy nie rozpoczynaliśmy sezonu ogniskowego :)





Powrót w nocy wąskimi leśnymi ścieżkami nad Polanicą to był dopiero czad :D

Do okoła Kłodzkiej Góry

Sobota, 12 kwietnia 2014 · Komentarze(8)
Krótki trening na mojej ulubionej terenowej trasie, dużo zieleni i słońca.
Po drodze spotkanie z Tomkiem, nieznajomym rowerzystą z Wrocławia. Fajnie jak ktoś się zatrzyma na trasie, żeby przez chwilę porozmawiać, niestety to wyjątkowe sytuacje.



Okolice Lądka

Sobota, 5 kwietnia 2014 · Komentarze(14)
Uczestnicy
Kolejny wypad z ekipą Bikestats zasiloną przez Arka i Gregera. Według wszystkich prognoz miało być słonecznie, niestety dzień rozpoczął się deszczem. Na szczęście Zibi zaplanował dla nas trasę podczas której zastanawialiśmy się jak przetrwać do końca, a deszcz był mało istotnym utrudnieniem.
Pierwszą atrakcją było wejście z Lądka do ruin zamku Karpień.




Dzięki temu, że naszą drogę przecinał szlak rowerowy, mogłem z grupą tych, którzy wolą jeździć na rowerze zamiast go nosić, pojechać do Rozdroża Zamkowego. Z resztą grupy spotkaliśmy się przy ruinach zamku.




Dalsza trasa leśnymi drogami prowadziła na Przełęcz Gierałtowską.



Kawełek za przełęczą nastąpiła zmiana planów, ze względu na warunki i późną godzinę postanowiliśmy zrezygnować ze zjazdu do Javornika i pojechaliśmy przez Zalesi na obiad do Travnej :)))



Na przełęcz Lądecką dotarliśmy o 17-tej. Tylko niezniszczalny Toomp miał jeszcze energię, żeby zaatakować szczyt Borówkowej.

Potem nastąpił szybki zjazd do Lądka i rajd z Leą na pociąg, tym razem na stację przybyliśmy kilkanaście minut przed pociągiem.

Dzięki za szalony rajd po skałkach i kamolach :)


Okolice Kłodzka

Środa, 2 kwietnia 2014 · Komentarze(3)
Żółty szlak rowerowy z Kłodzka na Przełęcz Łaszczowa to najbliższy terenowy przejazd w okolicy Kłodzka. Dawno nim nie jechałem, przeważnie wracałem z Łaszczowej przed zmrokiem, tym razem postanowiłem pojechać w przeciwnym kierunku. Było słonecznie i zimno, na ścieżkach jesienne klimaty.



Z Łaszczowej przedłużam sobie przejazd jadąc w kierunku Barda szlakiem pieszym, a potem żółtym rowerowym. Znalazłem 200m zjazd łączący zółty szlak z czerwonym, ze względu na liście okazał się nieprzejezdny, ale było fajnie :)


Pierwszy wyjazd z czujnikiem kadencji Garmin GSC 10, w końcu Garmin zaczął prawidłowo zliczać kilometry.
Porównanie liczników.
dystans: 30,82km Garmin - 30,99km Ciclosport
czas: 2.22.28 Garmin - 2.24.53 Ciclosport
średnia prędkość: 12,9km/h Garmin - 12,8km/h Ciclosport
średnia kadencja 66 obr/min



Zbójnicka Góra z Bobrownik

Poniedziałek, 31 marca 2014 · Komentarze(5)
Miał być trening, ale patrząc na tętno wyszła przejażdżka. Podjazd ze Szczytnej przez Bobrowniki jak zauważyła Ania złagodniał. W Górach Bystrzyckich mokro, wiele dróg zrytych przez wyrąb lasu. Temperatura przed zachodem słońca zaledwie 8 stopni.





Peklo

Sobota, 29 marca 2014 · Komentarze(5)
Uczestnicy
Podczas tej wycieczki atrakcyjny przejazd zaplanował nam Cerber.Były mocne terenowe podjazdy i atrakcyjne zjazdy pieszymi szlakami. Zabrakło nam czasu, żeby zrealizować całą zaplanowaną trasę, dlatego postanowiłem, że powtórzę ją latem, kiedy dni będą dłuższe.

Zaczęliśmy od dojazdu z Anią i Bogdanem na miejsce spotkania w Kudowie. Wybraliśmy drogę przez Łężyce i Lisią Przełęcz, do Kudowy zjechaliśmy drogą stu zakrętów.


Szybko przemknęliśmy przez Kudowę, Czermną i Nachod. Tam rozpoczął się bardzo mocny podjazd czerwonym szlakiem do Jiraskowej Chaty. Nagrodą za wjazd był zimny Primator.




Z Jiraskovej Chaty zjechaliśmy bardzo atrakcyjnym czerwonym pieszym szlakiem przez Jizbice do Pekla.




Z Pelka pojechaliśmy asfaltowym podjazdem do Ceska Cermna, a potem zółtym szlakiem pieszym do Novego Hradka. Było na tej trasie kilka ciężkich terenowych podjazdów i nie obyło się bez podprowadzania rowerów.




Z Novego Hradka Pojachałęm z dwiema Aniami skrótem do Olesnice, gdzie w zameczku przy piwku i kawce poczekaliśmy na resztę, która przed obiadem postanowiła zaliczyć parę stromych podjazdów :)


Z Olesnice pojechaliśmy terenem, którego nie znałem, przez Taszów, a potem na dziko beż żadnego szlaku do Borovej.



W Borovej, żeby zdążyć na pociąg z Kudowy musieliśmy rozstać się z ekipą, która pojechała niebieskim szlakiem pieszym nad wąwozem Piekło. Z Bogdanej i Anią zjechałęm przez Ceską Cermną i Brzozowie do Kudowy.

Brakowało nam na tej wycieczce Feniksa i Zibiego, z którymi spotkamy się za tydzień na Borówkowej.
Dziękuję Bogdan za fantastyczną trasę, atrakcji było tak dużo, że warto ją powtórzyć kiedy dni będą dłuższe i zrobi się cieplej.