Góra Kłodzka

Niedziela, 23 listopada 2014 · Komentarze(9)
Uczestnicy
Wycieczkę zawdzięczamy Lei, która wpadła na pomysł chodzenia po górach z rowerem i Ankaj, która przekonała pozostałe 6 osób, że będzie zajebiście. Postanowiłem wymyślić objazdy najtrudniejszych fragmentów, ale nie znalazłem chętnych do towarzystwa. Pozostało mi bieganie pomiędzy "walczącymi na podjazdach rowerzystami".

Zaczęło się od przejazdu piękną łąką...

..potem był tylko pot i łzy ;)



W końcu dotarliśmy na Kłodzką Górę.



Dalej nie było dużo lepiej, do Przełęczy Łaszczowa góra, dół i góra.


Za Łaszczową Emi trochę się uspokoiła i skierowała nas na żółty szlak rowerowy, którym dojechaliśmy do Barda.



Po pysznym obiadku nastąpiło to co tygryski lubią najbardziej, czyli długie mozolne podjazdy - powrót czerwonym szlakiem na Łaszczową.


na koniec zdjęcie autorstwa Anamaj.

Dziękuję Emi za wszystkie atrakcje, udało Ci się wykrzesać ze mnie na koniec sezonu tętno 191. Dzięki Ankaj za motywację, żeby ruszyć dupsko z domu. Fantastyczna z Was paczka.

Smutny Cube

Niedziela, 16 listopada 2014 · Komentarze(9)
Podczas trzech ostatnich wycieczek Cube zaczął trzeszczeć. Ania poradziła mi dokręcenie sterów, pomogło ale tylko na chwilę, w Broumovsko skrzypienie powróciło. Podczas tego weekendu miałem czas, żeby zająć się rowerem. Okazało się, że pękła rama na spawie przy mocowaniu sztycy. Jutro zacznę załatwiać reklamację bezpośrednio u dystrybutora Cube SkiTeam, bo sklep w którym kupiłem rower zbankrutował.




Bialskie, Rychlebskie, Złote

Niedziela, 9 listopada 2014 · Komentarze(5)
Uczestnicy
Kolejny wypad w przepiękne, chociaż malutkie Góry Bialskie. Celem było sprawdzenie nowych przejazdów i przypomnienie sobie kilku dawno nie odwiedzanych miejsc. Towarzyszyła mi Anamaj i nie wiedzący na co się piszą Ankaj i Cerber.
Rozpoczęliśmy od wjazdu ze Stronia na Przełęcz Dział szlakiem dla narciarzy biegowych. Okazało się, że powstał na tej drodze czarny szlak rowerowy nr 5722.



Podczas wcześniejszej rozmowy Cerber podpuścił mnie mówiąć, że Bogdano wjechał na szczyt Czernicy 1083m npm. Dawno tam nie byłem dlatego postanowiłem zafundować Ankaj i Cerberowi wnoszenie rowerów na szczyt. Nie wierzyli, że nie można tam wjechać dopóki sami nie sprawdzili. To był mój pierwszy raz z rowerem na Czernicy, na której ostatnio wybudowano wieżę.



Ankaj i Cerber dali popis zjazdu ze szczytu czerwonym szlakiem pieszym. Mokre kamienie i śliskie korzenie zniechęciły mnie do tego zjazdu. Dalej moim ulubionym asfaltem przejechaliśmy na Przełęcz Suchą i przez Przełęcz Działowe Siodło do schroniska Paprsek.



Wcześniej miałem w planach wjazd z Bielic na szczyt Postawnej, zmiana związana z wizytą w Paprsku spowodowała, że postanowiłem wykorzystać doświadczenia z zimowej wycieczki i wjechać na nieco wyższą część dwuwierzchołkowej góry Travną Horę 1120m npm. Postawna to najwyższy szczy po polskiej stronie, przypisywany w zależności od źródeł do Gór Bialskich, a innym razem do Złotych.



Dalszą część drogi wytyczyłem szlakiem granicznym, przez mój ukochany Brousek (Brunek), na Smrk Hranicnik. Ze szczytów zjechaliśmy na obiad do górskiej knajpki w Petrikov.



Niestety po obiedzie Cerber, któy zjadł 1,5 porcji tak mocno depnął na pedały, że śruba zabezpieczająca hak przerzutki nie wytrzymałą napięcia. Przez to Kudowianie musieli skrócić trasę zjeżdżając do Ostruznej. Mnie i Anię, czekał ekscytujący nocny przejazd lasami nad Ramzową i Horni Lipowa. Byliśmy w górnym leśnym barze, przejechaliśmy przez Utulena Mates i przez Peklo wróciliśmy do Stronia. Zdziwione zwierzątka ustępowały nam drogi, a atmosfery tajemniczości towarzyszącej temu przejazdowi jak zwykle nie da się opisać -
PRAWDZIWA MAGIA :)))




Broumovsko

Niedziela, 2 listopada 2014 · Komentarze(4)
Uczestnicy
Pierwszy od bardzo dawna wypad zaplanowany dla większej grupy BS. Szynobusem jedziemy z Anamaj i Feniksem z Kłodzka do Kudowy, gdzie spotykamy się z Ankaj i Cerberem. Cerber na samym początku modyfikuje moją trasę pokazując nam ciekawy terenowy przejazd do Pstrążnej.



W Pstrążnej przejmuję inicjatywę i pokazuję Kudowianom przejazd piękną łąką do Machova.



Po chwili delektowania się pysznym Karknosem ruszamy przez Belly do Slavny. Tam Cerber znów przejmuje inicjatywę kierując nas na reklamowane przez niego "telewizory".



Po przygodach z kamieniami szybko pojechaliśmy na obiadek w Americe. Powrót do Polski przez Broumov, w Radkowie żegnamy się z Kudowianami i przez Wambierzyce wracamy do Kłodzka.



Dziękuję Wam Kochani za fantastyczne towarzystwo :)

W poszukiwaniu polanickiej zapiekanki

Niedziela, 26 października 2014 · Komentarze(0)
Uczestnicy
Spontaniczny wypad z Feniksem na PPP (piwo, podryw i pogaduchy). Wszystkie polanickie knajpy odwiedzone, w żadnym nie zaserwowano nam zapiekanki, czy choćby bułeczek z pieca. Wypad zakończył się bez żadnego sukcesu, czyli  konsumpcją cieniutkiego placka czosnkowego. Sytuację uratował Benedykt :)




Szukanie nowych ścieżek

Niedziela, 19 października 2014 · Komentarze(2)
Uczestnicy
Zapowiedzi pięknej jesiennej pogody sprawiły, że postanowiłem poszukać nowych dróg do wykorzystania w przyszłorocznych wypadach. Towarzyszyła mi Anamaj, której nie straszne są najgorsze przeprawy przez błoto i dzikie leśne drogi. taka jazda jest dużo ciekawsza od poruszania się znanymi od dawna szlakami rowerowymi.

Na początek nasz ulubiony trakt pomiędzy Przełęczą Łaszczowa a Przełęczą Kłodzką (czerwony szlak rowerowy).



Dalej rajd przez kolejne przełęcze: Chwalisławską, Pod Trzeboniem, Jaworową. Piękne jesienne Góry Złote, tak blisko Kłodzka, a tak rzadko tu bywamy.



Z Przełączy Jaworowej szukamy leśnej drogi bezpośrednio do Radochowa. Niestety zjeżdżamy za daleko, prawie do Skrzynki zamiast skręcić na górze w lewo. Anię nie zraża duże błoto, ani strome podejście z rowerem, w końcu szczęśliwie docieramy do Radochowa.



Konradów i Rogóżka, tych miejsc chyba nie muszę reklamować.



Z Przełęczy Pod Chłopkiem zawsze zjeżdżałem do Stronia, tym razem skierowaliśmy się w kierunki Siennej. Ogrom błota po wyrębach lasu nie był w stanie nas zatrzymać.



Na koniec jeszcze jedna atrakcja, żółty szlak pieszy biegnący grzbietem urokliwych Krowiarek.



Dziękuję Aniu za towarzystwo i pogaduchy :)
Dla chcących powtórzyć naszą trasę jej przebieg:

Suchy Vrch i Bukova Hora

Niedziela, 12 października 2014 · Komentarze(2)
Rezerwat Suchy Vrch i Bukowa Hora przyciąga mnie regularnie, do tej wycieczki postanowiłem dołączyć Rezerwat Jerab. Szlaki rowerowe w tym rejonie nie są wymagające, mimo to przynoszą wiele satysfakcji. Bukowe lasy o tej porze roku wyglądają cudownie.

Przejście graniczne w Kamieńczyku i droga na Suchy Vrch.



Rezerwat Bukova Hora.



Rezerwat Jerab



Na koniec klasztor w Kralikach z innej perspektywy i przebieg trasy.


Na spotkanie z Emi

Sobota, 27 września 2014 · Komentarze(3)
Uczestnicy
Wiadomość, że Lea grasuje od rana w naszej okolicy, szybka decyzja, zebranie grupy wyścigowej i szybki przejazd na Spaloną, gdzie przy piwku możemy obgadać co się wydarzyło od naszego ostatniego spotkania :)



Wielka Sowa

Sobota, 30 sierpnia 2014 · Komentarze(2)
Uczestnicy
Pomysł na trasę zaproponowała Ania, wjazd na Wielką Sowę zmodyfikowałem ja, Feniks w związku z awarią roweru zmienił trasę powrotną na najkrótszą. Po raz pierwszy wjechałem i wróciłem z Wielkiej Sowy bezpośrednio z miejsca zamieszkania.

Początek to przejazd przez Przełęcz Wilczą do Srebrnej Góry.



Z Przełęczy Srebrnej pojechaliśmy zupełnie nieznanymi mi nowymi szutrowymi drogami na Przełęcz Jugowską do Zygmuntówki. Dalej już terenem wdrapaliśmy się na Wielką Sowę.



Powrót czerwonym szlakiem pieszym, na Kozim Siodle Feniks zorientował się, że stracił sterowanie tylną przerzutką, musieliśmy zmodyfikować trasę wracając przez wioski do Kłodzka.