Wpisy archiwalne w kategorii

Hory Rychlebske

Dystans całkowity:3939.50 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:234:04
Średnia prędkość:16.83 km/h
Maksymalna prędkość:63.00 km/h
Suma podjazdów:33521 m
Maks. tętno maksymalne:192 (100 %)
Maks. tętno średnie:150 (78 %)
Liczba aktywności:37
Średnio na aktywność:106.47 km i 6h 19m
Więcej statystyk

Rychleby inaczej

Sobota, 25 sierpnia 2012 · Komentarze(5)
W sobotę miało padać, przez co odwołaliśmy wyprawę na Pradziada, a ja dzień miałem spędzić przed telewizorem. Okazało się, że prognozy nie sprawdziły się i nie mogąc usiedzieć w domu postanowiłem spenetrować nieznane ścieżki Gór Rychlebskich.

Na dojazd wybrałem Przełęcz Piekło, do której dojechałem nieoznakowanym szutrem z Nowego Gierałtowa (ostatnie 200m musiałem prowadzić rower). 100m poniżej przełęczy, po czeskiej stronie jest źródełko z krystaliczną wodą i biegnie szutrowa droga z niebieskim szlakiem rowerowym.



To cel mojej wycieczki - góry: Koprivnik i Lvi Hora, które zamierzam przetrawersować.



Do myśliwskiej chaty na 'Polska Cesta' docieram po 17tej, pogoda nie jest rewelacyjna, obawiam się zapowiadanego na wieczór deszczu. Postanawiam nie zdobywać szczytu Lvi Hora, na który jak sądzę trzeba wprowadzać rower. Wybieram zachodni trawers, który obserwowałem jadąc wzdłuż granicy. Od tego miejsca zaczyna się długi zjazd z przepięknymi widokami, na początku szutrem, potem niezłym asfaltem, który kończy się w Niznerov.



Niznerov i łowisko pstrąga na górskiej rzece poniżej Niznerovskich wodospadów (piwko, czeska muzyczka, przepyszny pstrąg, sielanka :)))



Powrót skróciłem przejeżdżając przez Przełęcz Gierałtowską, przejazd sprawdzony ostatnio, wydaje się mniej stromy niż podjazd z Javornika na Przełęcz Lądecka (przed przełęczą około 1km jazdy po szutrze i łące).



Serak przez przypadek.

Środa, 8 sierpnia 2012 · Komentarze(7)
Letnie przesilenie odbiera mi siły i chęci do jazdy, żeby je przełamać zaplanowałem długą wycieczkę w nieznane (nie zdradzę gdzie). Niestety rano okazało się, że źle wyłączona nawigacja rozładowała się, a miała mnie przeprowadzić przez Czeskie miasteczka i wioseczki. Na dodatek na dworze ziąb i brak słońca zniechęcał do ruszenia na rower. Oglądając mało śmieszny 'Sztos 2' podładowałem nawigację i bez przekonania ruszyłem sprawdzić przed wyprawą na Pradziada dojazd do Zulowej przez Przełęcz Gierałtowską. W Stroniu zaświeciło słoneczko, a ja po 50km tak się rozkręciłem, że mój wypad nie skończył się w Zulowej :)

Panorama Gór Bialskich z drogi na Przełęcz Gierałtowską, przełęcz i zdazd w stronę Zulowej.





Nowoczesny rynek w Jeseniku.



Panorama Jeseników z drogi na Serak, w głębi szczyt Pradziada.



Podjazd na Seraka od strony Bela pod Pradedem, który tym razem udało mi się pokonać bez podprowadzania roweru.





Szczyt Seraka, schronisko i zjazd wzdłuż wyciągu.








Ramzowa i ostatnia panorama zdobytego szczytu.




Z Ramzowej wróciłem przez Paprsek, gdzie po 20tej dostałem pyszną herbatkę. Nocny zjazd po kamienistej drodze w sercu Gór Bialskich dostarczył mi dużo adrenaliny, ale jest dość ryzykowny, dlatego nie wybiorę tej drogi na powrót z Pradziada :)

Dział, Sucha, Działowe, Piekło

Sobota, 9 czerwca 2012 · Komentarze(3)
Wypad w najbardziej dzikie rejony kotliny - Góry Bialskie. Zimny dzień i mało słońca, w Paprsku o 17-tej 12,5 stopnia i prawie nikogo. Na szlaku granicznym po drugiej stronie granicy w kierunku Przełęczy Lądeckiej nigdy nie widziałem czeskiego rowerzysty, a Polacy o 'Polska cesta' chyba nie wiedzą, można się poczuć jak na końcu świata. Niesamowitym zaskoczeniem była dla mnie biwakująca na granicy w okolicy Przełęczy Piekło grupa nastoletnich dziewczyn, które zadziwił widok samotnego rowerzysty. Zamiast się mnie bać, chciały mi pomóc w wyborze drogi :)))



Ze Stronia przez Stary Gierałtów na Przełęcz Dział i Suchą prowadzi asfaltowa droga, ze znośnym nachyleniem (najłatwiejszy sposób dojechania wjechania na szczyty).



Za Przełęczą Suchą czerwony szlak rowerowy zjeżdża w dół do Bielic, ja jadę prosto...



Kolejny zjazd ostro w dół do Bielic, ja dalej trawersuję zbocze Rudawca (koniec asfaltu ze Stronia)...



Przełęcz Działowe Siodło - kiedyś było tu planowane turystyczne przejście graniczne, zimą prowadzi tędy czeski narciarski szlak biegowy. Od dawna szukałem tego przejazdu na czeską stronę do schroniska Paprsek, tym razem dzięki czeskiemu oznaczeniu udało się znaleźć nowo wytyczoną drogę, która prowadzi do granicy i dalej wzdłuż niej szeroką leśną drogą rozjeżdżona samochodami na Palas. W końcu można tamtędy bez problemu przejechać rowerem górskim.



Moje ulubione miejsce w tych górach, okolice Smrka i Brouska 1109m n.p.m.



Góry do odkrycia, bez szlaków ale z siecią leśnych dróg - okolice Zulovej i Lipova Lazne.



Przełęcz Piekło - najłatwiejszy sposób na przejazd przez granicę nad Bielicami i około kilometra prowadzenia roweru. od polskiej strony nowo oznaczony szlak biało-czerwonymi kwadratami.



Na koniec dnia nagroda w postaci festiwalu chmur na niebie :)



Rychlebske Stezky

Sobota, 2 czerwca 2012 · Komentarze(6)
Nasz pierwszy wypad w Rychlebske Stezky z dojazdem rowerem z Kłodzka, przez co nie mieliśmy zbyt wiele czasu na miejscu. Przejechaliśmy łatwiejsza drogę 'Trail podel Cerneho potoka' i jesteśmy nią zachwyceni. Czeka na nas jeszcze lepsza 'Trail pod Sokolím vrchem'. To miejsce na ziemi to raj dla rowerzystów :)))

Rychlebske stezky - mapa <<< kliknij tutaj



Przez Javornik na Borówkową

Środa, 3 sierpnia 2011 · Komentarze(4)
Kłodzko - Wojciechowice - Laskówka - Laski - Mąkolno - Złoty Stok - Bila Voda - Horni Hostice - Javornik - Nad Travnou - Borówkowa - Przełęcz Lądecka - Lutynia - Lądek Zdrój - Trzebieszowice - Ołdrzychowice - Żelazno - Krosnowice - Kłodzko

To była niespodziewanie fantastyczna wyprawa z powrotem po północy. Dzieki Feniks :)

Z domu na Serak - cała noc na rowerze

Sobota, 4 czerwca 2011 · Komentarze(4)
Kłodzko - Żelazno - Ołdrzychowice - Trzebieszowice - Lądek Zdrój - Stronie Śląskie - Stary Gierałtów - Bielice - Chata Paprsek CZ - Petrikov CZ - Ostuzna CZ - Ramzova CZ - Lipova-Lazne CZ - Jesenik CZ - Bela pod Pradedem CZ - Serak 1350mnpm - Branna CZ - Stare Mesto CZ - Przełęcz Płoszczyna - Bolesławów - Stronie Śląskie - Lądek Zdrój - Trzebieszowice - Ołdrzychowice - Żelazno - Kłodzko

Pomysł z założenia miał być szalony - wjechać na jakiś wysoki szczyt odległych gór Jesioników prosto z domu. Kiedyś wjechałem taki sposób na Śnieżnik, tym razem postanowiłem zapuścić się dużo dalej w głąb czech. Wyjazd stosunkowo późno bo po 14tej na przekroczenie granicy wybrałem dziką ścieżkę pomiędzy "workiem bielickim" a chatą Paprsek, za względu na cudowny wąwóz Białej Lądeckiej (oprócz wyczynu miało być pięknie). Po 18tej docieram do Paprska, tam jem obiad i oglądając panoramę odległych Jesioników zastanawiam się chwile czy wiem na co się porywam. Z Paprska zjazd duktami leśnymi przez malowniczy Petriov do Ostruznej, potem szybki przejazd przez Jesenik do Adolfovic (musiałem objechać górę szerokim łukiem bo od Ramzovej raczej nie da się wjechać). Po 20tej zaczynam mozolny 10 km podjazd z wysokości 510m na 1350mnpm, który zajmuje mi 2h, ostatni fragment ze względu na brak sił w utrzymaniu równowagi na szutrze podprowadzam. Schronisko po 22 pozamykane na trzy spusty, podziwiam światła miasta Jesenik. Miałem zjechać do Ramzowej, ale po mocno wystających kamieniach nie wyobrażam sobie zjazdu szczególnie w nocy, dlatego ten fragment musiałem prowadzić rower. Kiedy zaczyna się szuter przyspieszam, ale przy słabym oświetleniu mylę drogę i zamiast w Ramzowej, albo Osrużnej ląduje w Brannej, skracając sobie przy okazji drogę. Tam zalapuję się na czeska dyskotekę na świeżym powietrzu, czesi dziwnie się na mnie patrzą kiedy zamiast drinka zamawiam herbatę i jem kanapki. Powrót przez Stare Mesto z podjazdem serpentynami pod Przełęcz Płoszczyna, który po całym dniu dał mi naprawdę popalić. Do domu docieram już po wschodzie słońca, wymęczony ale szczęśliwy z dobrze zrealizowanego pomysłu. Teraz zastanawiam się, która góra będzie następną :)



/

Javornik ve Slezku

Sobota, 23 kwietnia 2011 · Komentarze(4)
Kłodzko - Wojciechowice - Laskówka - Laski - Mąkolno - Złoty Stok - Bila Voda CZ - Javornik CZ - Przełęcz Lądecka - Lądek Zdrój - Trzebieszowice - Ołdrzychowice - Żelazno - Krosnowice - Kłodzko

Dzięki Marcin za towarzystwo :)


Jeszcze letnie Jesioniki

Niedziela, 12 września 2010 · Komentarze(0)
Bolesławów - Przełęcz Płoszczyna - Stare Mesto CZ - Branna CZ - Ostruzna CZ - Ramzowa CZ - Obri Skaly CZ - Adolfovice CZ - Jesenik CZ - Lipova Lazne CZ - Vapenna CZ - Zulova CZ - Skorosice CZ - Vojtovice CZ - Przełęcz Gierałtowska - Stary Gierałtów - Stronie Śląskie - Lądek Zdrój - Trzebieszowice - Ołdrzychowice - Żelazno - Krosnowice - Kłodzko

Końcówka sezonu, dlatego nie zdecydowałem się na zaatakowanie stromym podjazdem z Ramzowej Seraka
(do przyszłego roku pozostanie to niespełnionym marzeniem :)
Powrót z Jesionikow do Polski przez Przełęcz Gierałtowska wydaje się najłatwiejszy (wcześniej próbowałem przekraczać granicę w okolicach Paprska i przez Przełęcz Piekło pod Kowadłem).

Borówkowa po zmierzczhu

Sobota, 7 sierpnia 2010 · Komentarze(0)
Po porannej ulewie wypogodziło się, zdecydowałem się obejrzeć upragniony zachód słońca na Górze Borówkowej. Postanowiłem wjechać na nią od czeskiej strony przejeżdżając przez Złoty Stok. Pogoda poprawiła się dlatego nie pojechałem z Bila Voda wzdłuż granicy, tylko przedłużyłem drogę jadąc przez Javornik. Na Borówkową dotarłem o 21, spotkałem tam dwóch czechów biorących udział w zawodach krótkofalarskich. Szczyt był zamglony, dlatego nie wracałem ciemnym lasem, ale bezpieczną drogą po czeskiej stronie :)

Kłodzko - Wojciechowice - Laskówka - Laski - Chwalisław - Złoty Stok - Bila Voda CZ - Bily Potok CZ - Javornik CZ - Góra Borówkowa - Lutynia - Lądek Zdrój - Trzebieszowice - Ołdrzychowice - Żelazno - Krosnowice - Kłodzko


4m