Wpisy archiwalne w kategorii

W towarzystwie

Dystans całkowity:17408.70 km (w terenie 76.00 km; 0.44%)
Czas w ruchu:1054:14
Średnia prędkość:16.51 km/h
Maksymalna prędkość:179.00 km/h
Suma podjazdów:177223 m
Maks. tętno maksymalne:195 (108 %)
Maks. tętno średnie:156 (81 %)
Suma kalorii:3078 kcal
Liczba aktywności:234
Średnio na aktywność:74.40 km i 4h 30m
Więcej statystyk

Javornik

Niedziela, 14 kwietnia 2013 · Komentarze(8)
Uczestnicy
To był pierwszy ciepły weekend w tym roku. Skrzyknąłem ekipę dzielnych bikestatsowiczów Anię, Feniksa, Januszka i ruszyliśmy okrężną trasą na czeskie piwo do Javornika. Przy stromym podjeździe na Przełęcz Lądecką nikt nawet nie kwęknął, a przed samym Kłodzkiem Ania i Feniks oświadczyli, że nie chce wracać do domu i musiałem z zrobić rundkę honorową w kierunku Polanicy.
Brawo, oby tak dalej :D

Przystanek przy zbiorniku Topola


Wspólne zdjęcie w Paczkowie


Nasz dzisiejszy cel Javornik




Piękny kościół w Travnej


Na Przełęczy Lądeckiej sporo śniegu


Podjazd w kierunku Borówkowej tym razem sobie odpuszczamy


Ładnie odnowione kamienice w Lądeku Zdrój


Z Feniksem

Poniedziałek, 8 kwietnia 2013 · Komentarze(3)
Uczestnicy
Początek kwietnia dawno za nami, pora rozprostować kości. W wycieczce towarzyszył mi Feniks. Przed zachodem słońca zrobiło się bardzo zimno, dlatego skróciliśmy trochę trasę.




W poszukiwaniu wiosny

Sobota, 30 marca 2013 · Komentarze(4)
Uczestnicy
Słoneczko za oknem spowodowało, że postanowiłem sprawdzić w terenie czy przypadkiem wiosna nie zawitała do kotlinki. W wycieczce towarzyszył mi Feniks, na którego spostrzegawczość bardzo liczyłem. Niestety wiosny ani widu, ani słychu, zima trzyma się nieźle co widać na zdjęciach, mimo to dzisiejsza wycieczka była bardzo udana - DZIĘKI FENIKSIE :)

Zaczęło się niespodziewanie, od radosnego electric boogie jaki odtańczył Feniks na widok swojego ulubionego drzewa.


Wierzby szumiały, ale nie było na nich oczekiwanych bazi.


Feniks próbował zastąpić pociąg na nieczynnej trasie do Stronia Śląskiego, ale szybko z tego zrezygnował ;)


Przełęcz Droszkowska musiała ulec naszym stalowym rumakom, śniegu nie było na niej wiele co zmobilizowało nas do dalszych poszukiwań.


Droga do Koloni Gaj.



Niestety dalej było nieco gorzej, rower dosłownie zakopywał się w śniegu, mimo to dotarliśmy do domu szczęśliwie.





ŻYCZĘ WSZYSTKIM RADOSNYCH ŚWIĄT I WIĘCEJ SZCZĘŚCIA W POSZUKIWANIU WIOSNY.

Z Anią do Bozanova

Niedziela, 17 marca 2013 · Komentarze(15)
Uczestnicy
Piękne słoneczko spowodowało, że znów nie mogłem wysiedzieć w domu. W wycieczce towarzyszyła mi Ania, którą nie wystraszyła niska temperatura, ani dość mocny zimny wiatr. Dotarliśmy do czeskiej wioseczki Bozanov, tym razem mieliśmy szczęście trafić na otwartą knajpkę w której wypiliśmy małe co nieco ;)



Panorama Broumovsko z majestatyczną Koruna.




Pomiędzy lasami trafiliśmy na fragmenty ośnieżonych dróg.


Malowniczy cmentarzyk przy kościółku w Bozanovie.


Powrót z panoramą Radkowa i Broumovsko w tle.


Szybka regeneracja w Wambierzycach przed powrotem.


Niestety Snickers nie dał zbyt wiele sił i powrót wyglądał jak ściganie króliczka, trzy razy go doganiałem, ale za każdym razem mi uciekał :D
Dziękuję Aniu za fantastyczną wycieczkę.

kręcenie po okolicy

Niedziela, 10 marca 2013 · Komentarze(7)
Deszcz przestał padać, przez chmury zaczęło przebijać się słońce, ruszyłem na rower. W planach miałem dłuższą wycieczkę, ale po drodze spotkałem Anię, Ulę i Czesia - nie zastanawiając się postanowiłem zmodyfikować swoją trasę i wróciłem z nimi do Kłodzka, planując po drodze z Anią przyszłe wyprawy :)



Smrk i Brusek

Sobota, 9 lutego 2013 · Komentarze(9)
Uczestnicy
W styczniu wjeżdżałem wyciągiem do Haty Paprsek z pewnym Czechem, który spytał dlaczego idę w góry w rakietach, a nie na biegówkach. Wtedy pomyślałem - dlaczego nie spróbować czegoś nowego. Dzisiaj w miłym towarzystwie Januszka no.1 na Traseo i Feniksa udało mi się zdobyć na biegówkach Smrk - najwyższy szczyt Gór Rychlebskich (1125m n.p.m.) i przesympatyczny szczyt Brusek.

Początek nie był łatwy, nad Bielicami trwają intensywne prace leśne uniemożliwiające jazdę na nartach.


Po kilku kilometrach zaczyna się szlak wyratrakowany przez Czechów i w końcu możemy założyć narty.


Dobiegamy do Sengena, dziś Czesi organizują zawody i na trasie panuje duży ruch :(



Rozdroże 'Pod Travnou Horou', pierwszy i jedyny popas. Feniks wznosi toast gorącą herbatą?


Droga w kierunku szczytu Smrk.


Brusek, Januszek i widok ze szczytu Bruska.



Przełęcz u Trzech Granic (Smrk Hranicnik), Januszek sprawdza możliwości.


Wejście na szczyt Smrka. Dzięki temu że szczyt jest poza szlakiem narciarskim, zimą jest bardzo tajemniczy i wydaje się nieodkryty.



Droga powrotna do Bielic.


O tym jak było naprawdę, czyli humorystyczną wersję bez cenzury przeczytacie niedługo na blogu Feniksa :)
Januszkowi i Feniksowi dziękuję za towarzystwo i wyrozumiałość dla narciarskiego żółtodzioba.

GC Bożków

Sobota, 10 listopada 2012 · Komentarze(2)
Tym razem celem była skrzynka geocachingu ukryta przy pałacu w Bożkowie. Trasę zaplanował Feniks i pojechała z nami Ania. Wypad udał się idealnie, skrzynka znaleziona, humory nam dopisywały, co widać po uśmiechach na zdjęciach :)



Zadowolony Feniks krzyczy do nas, że znalazł ukrytą skrzyneczkę. Po sprawdzeniu zawartości i wpisaniu się, ukryliśmy ja na dawnym miejscu.



Czarna Góra i Krowiarki

Niedziela, 14 października 2012 · Komentarze(4)
Drugi dzień naszego jesiennego wypadu to wjazd do przekaźnika na Czarnej Górze i przejazd szczytami Krowiarek, które jesienią są wyjątkowo urokliwe. Po nocnej imprezie ciężko szła nam jazda pod górę, ale wszyscy uśmiechnięci bez żadnego marudzenia pokonywali kolejne podjazdy :)