Wpisy archiwalne w kategorii

W towarzystwie

Dystans całkowity:17408.70 km (w terenie 76.00 km; 0.44%)
Czas w ruchu:1054:14
Średnia prędkość:16.51 km/h
Maksymalna prędkość:179.00 km/h
Suma podjazdów:177223 m
Maks. tętno maksymalne:195 (108 %)
Maks. tętno średnie:156 (81 %)
Suma kalorii:3078 kcal
Liczba aktywności:234
Średnio na aktywność:74.40 km i 4h 30m
Więcej statystyk

MOCna ekipa w Jesenikach - dzień 1/2

Sobota, 25 stycznia 2014 · Komentarze(7)
Uczestnicy
Dwa dni w Jesenikach z fantastyczną ekipą podczas którego każdy mógł robić to co lubi najbardziej: jeździć na biegówkach, zjazdówkach lub chodzić pieszo po górach.
W pierwszy dzień udało mi się zebrać grupę śmiałków, którzy ruszyli ze mną na podbój kilku gór, chociaż nie przypuszczali jaką trasę im przygotowałem ;)

Rozpoczęliśmy od podejścia pod Petrovy Kamen. Śnieg był tak fantastyczny, że postanowiliśmy wejść na niego na krechę. Niektórzy wchodzili, a inni wbiegali, żeby zapozorować na tle szczytu :P



Vysoka Hole 1462m n.p.m. Na grani zrobiło się zimno, Lea tak szybko gnała, że musiałem ją wołać, żeby zatrzymała się na chwilę na szczycie. Znaleźliśmy się ponad chmurami.



Kamzicnik i Velki Maj, dziewczyny tak się zagadały, że nie zauważyły tych szczytów, a ja robiłem z Feniksem zakłady o to, czy zobaczymy je jeszcze w tym dniu. Na szczęście poczekały na nas na rozdrożu, którym zaplanowałem zejść na dół.



Dalej poszliśmy zielonym, nie przetartym szlakiem, który trawersował zbocze Velkego Maja.



U Frantiskovy myśliwskiej chaty, zastanawiam się czemu nigdy nie byłem tu na rowerze. Droga wydaje się świetną alternatywą do wjazdu na Dlouhe Strane (powstaje nowy plan na lato). Z pododu małej ilości śniegu szlak biegowy jest niedostępny.


Od U Kamenne Chaty zaczyna się ostre kilku kilometrowe podejście, wkraczamy do krainy lodu.




W końcu wychodzimy pod Pradziadem. Atrakcji było tak dużo, że widząc hotel wszyscy byli szczęśliwi, że dotarliśmy do niego bezpiecznie :D


Reszta zdjęć w mojej galerii (link na górze strony).
>>>   Przebieg trasy   <<<

Cervena Hora - Keprnik - Serak - Keprnik - Vozka

Sobota, 11 stycznia 2014 · Komentarze(9)
Uczestnicy
Tym razem połączyłem siły z Januszkiem żeby zdobyć kilka szczytów w rezerwacie przyrody Serak - Kepnik, będącego częścią Hrubego Jesenika. To nie był słoneczny dzień, ale podczas całej wycieczki towarzyszyły nam piękne zimowe widoki.

Pierwszym szczytem była Cervena Hora 1333m n.p.m. Wiatr na niej był tak silny, że nie było szans na postawienie aparatu na statywie. Udało się to nam dopiero 500m poniżej szczytu przy Kamiennym Oknie.



Następnym zdobytym szczytem był Kepnik 1423m n.p.m. To czwarty co do wielkości szczyt w Jesenikach.



Szczyt zdobyliśmy dość szybko, dlatego wydłużyliśmy wycieczkę i z Keprnika poszliśmy na Serak. Dzięki temu zjedliśmy obiad w schronisku na Seraku.


W drodze powrotnej znów musimy przejść przed szczyt Keprnika, zdobywamy go po raz drugi.Przy zejściu mamy trochę szczęścia, wśród chmur wyłania się majestatyczny Pradziad.

.
Ostatnim szczytem tego dnia jest urokliwa Vozka 1377m n.p.m. Wiele miłych wspomnień sprawia, że zawsze z radością wracam w to miejsce :)



Wracamy na Cervonohorske Sedlo trawersując wcześniej zdobytą Cerveną Horę.



Dzięki Janusz za fantastyczny dzień, towarzystwo i miłe pogaduchy :)
>>>  Przebieg trasy <<<

Javornik

Poniedziałek, 6 stycznia 2014 · Komentarze(5)
Uczestnicy
Piękny słoneczny dzień pachnący wiosną. Wybraliśmy się z Feniksem na obiad i czeskie piwo do Javornika. Byłem ciekaw jak o tej porze roku pójdzie mi podjazd od czeskiej strony na Przełęcz Lądecką. Było fantastycznie, dzięki ciepłej zimie prawdopodobnie nie będę zaczynał sezonu od zadyszki :)

Już na Przełęczy Łaszczowa przywitało nas piękne słońce.

Nowo odkryty skrót pomiędzy Dzbanowem a Ożarami.

Tym razem postanawiamy zrobić wspólne zdjęcie przed kościołem w Złotym Stoku.

Przejazd przez granicę Złoty Stok - Bila Voda

Panorama Jeseników i Gór Złotych, bardzo dobrze było widać Pradziada, niestety przez słońce źle wychodził na zdjęciach.

Javornik i nagroda :)



Drugą nagrodą był dla mnie podjazd na Przełęcz Lądecką :D

Widok na Borówkową, tu również nie widać śniegu.

Dzięki Feniksie za świetny wypad.

>>>  Przebieg trasy <<<

Pierwszy noworoczny z Feniksem

Sobota, 4 stycznia 2014 · Komentarze(4)
Uczestnicy
Pierwszy wypad w tym roku zaplanowałem na Srebrną Górę, gdzie mieliśmy napić się Opata w schronisku. Niestety okazało się, że w zimie schronisko jest nieczynne, dlatego po krótkim zastanowieniu wdrożyliśmy plan awaryjny i pojechaliśmy do Koszyna na "Swojskie Jadło". Objedliśmy się tam, popiliśmy, potem z górki do Kłodzka rowerek sam się potoczył.
Pełna relacja z wypadu na blogu u Feniksa







>>> Przebieg trasy <<<

Bozanov z Feniksem

Sobota, 21 grudnia 2013 · Komentarze(4)
Uczestnicy
W pierwszy dzień zimy zapowiadano piękną pogodę z dodatnią temperaturą i brakiem śniegu, dlatego zamiast wycieczki w góry umówiłem się z Feniksem na rower. Okazało się to strzałem w dziesiątkę, jeszcze raz w tym roku odwiedziliśmy Bozanov, Martinkovice i Otovice, gdzie w sklepie zaopatrzyliśmy się na święta w Opatowski Kwasnicak :)
Na pierwszym zdjęciu Niwa, na drugim nowy asfalt pomiędzy Niwą a raszkowem, a na trzecim droga z Raszkowa do Wambierzyc.

Wambierzyce, Radków i Bozanovsky Spicak.

W Bozanovie przerwa na pyszne jedzonko w "Hospudce u Oldy", potem rajd przez czeskie wioseczki do sklepu w Otovicach.

Z Otovic wracamy przez Ścinawki z Robertem, który tak szybko jechał, że nie zdążyliśmy zrobić żadnych zdjęć. Do Kłodzka dojeżdzamy przed zachodem słońca.

Dzięki Feniksie za świetną wycieczkę :)

Serak z Anią

Sobota, 16 listopada 2013 · Komentarze(10)
Uczestnicy
Kolejny wypad z Anią w Jeseniky, tym razem naszym celem był Serak (1351m n.p.m) i Obri Skaly. Keprnik, Serak i Vozka mają w sobie moc, która przyciąga mnie do nich co jakiś czas. Niestety z tych trzech szczytów tylko Serak jest dostępny dla rowerzystów.

Samochód zostawiliśmy w Jeseniku, od Bela pod Pradedem rozpoczął się długi podjazd najpierw asfaltem, a potem szutrem (odległość 10,5km, wzrost wysokości 820m, średnie nachylenie 8%, maksymalne nachylenie 21%).





Przed obiadem w schronisku postanowiliśmy zwiedzić okolice szczytu. Z jednej strony rozpościerała się panorama na Masyw Śnieżnika (drugie zdjęcie), w drugiej na Jeseniki (czwarte zdjęcie).





Miałem trzy warianty powrotu z Seraka, wybraliśmy najciekawszy zjeżdżając na dziko drogą wzdłuż wyciągu do Ramzowej.




Z Ramzowej rozpoczęliśmy kolejny podjazd tego dnia na Obri Skaly. Zaskoczyła nas stroma końcówka podjazdu (odległość 2,4km, wzrost wysokości 290m, średnie nachylenie 9,6%, maksymalne nachylenie 22,3%). Najbardziej nachylony fragment to droga pod górę na ostatnim zdjęciu.




Obri Skaly, to kolejne piękne miejsce warte odwiedzenia.




Temperatura podczas wypadu wynosiła 3-4 stopnie, co dało nam w kość przy zjeździe do Jesenika. Mimo to wypad był fantastyczny, dziękuję Aniu za towarzystwo.


>>> Przebieg trasy <<<

Góry Bardzkie z ekipą BS

Niedziela, 10 listopada 2013 · Komentarze(9)
Uczestnicy
Jeszcze raz wróciłem na zasypane liśćmi szlaki Gór Bardzkich. Tym razem ich uroki chciałem pokazać ekipie bikestats. Pomimo zimna, w grupie jeździ się raźniej, dziękuję za fantastyczny dzień :)


Przełęcz Droszkowska i dziki zjazd czarnym szlakiem pieszym w kierunku Przełęczy Chwalisławskiej.




Z Przełęczy Chwalisławskiej pojechaliśmy na Przełęcz Kłodzką. Z drogi rozpościerał się piękny widok na Kłodzko i Kłodzką Górę.




Dalej pojechaliśmy czerwonym szlakiem rowerowym trawersującym zbocza Góry Kłodzkiej na Przełęcz Łaszczową.




Z Przełęczy Łaszczowa leśnymi drogami zjechaliśmy do Barda.




Po zjeździe trzeba było znów wjechać na Przełęcz Łaszczowa, ale co to dla nas dzielnych zuchów - sama przyjemność :)




Do Kłodzka wróciliśmy leśną drogą biegnącą nad Wojciechowicami.

>>> Przebieg trasy <<<

Jesienne Góry Stołowe

Sobota, 26 października 2013 · Komentarze(11)
Uczestnicy
Przepiękne, słoneczne żółto-brązowe Góry Stołowe ze znakomitą ekipą bikestats oznaczało tylko jedno - cudownie przeżyty dzień :)))

Zaczęliśmy od dojazdu przez Złotno i Przełęcz Lisią na miejsce spotkania z Anią i Bogdanem, przy wjeździe do Błędnych Skał.




Dalsza trasa prowadziła przez Bukowinę Kłodzką i piękną łąkę do Machova.





Po krótkiej przerwie z Karkonosem ruszyliśmy ostro pod górkę, Ania z wrażenia wywaliła jęzor. Polnymi drogami przejechaliśmy do Slavny nad Suchym Dolem.




Na obiad było jeszcze za wcześnie, dlatego postanowiliśmy powałęsać się po okolicznych skałkach.





Obiadek dostaliśmy dopiero w Hlavnow, ale było warto nadłożyć drogi - jedzenie bardzo dobre i tanie, obsługa profesjonalna i miła. Powrót przez Machovsky Kriz do Pasterki.




Dalszy ciąg to przejazd tajemniczym lasem do Batorówka, gdzie dotarliśmy już po zmroku. Dziękuję wszystkim za ten dzień :)



>>> Przebieg trasy <<<

Jesienne Góry Bystrzyckie

Sobota, 19 października 2013 · Komentarze(8)
Uczestnicy
Wypad po znanych i nieznanych drogach Gór Bystrzyckich. Towarzyszyły mi dwie Anie na Lycanach i Bogdan.

W góry bystrzyckie wjechaliśmy przy "Metalowcu" w Szczytnej. Pomimo długiego i wcale nie lekkiego podjazdu nikt się nie skarżył. Bukowy las przez który przejechaliśmy był naszą nagrodą za trudy.





Dojechaliśmy do Zielonej Drogi nad Pokrzywnem i nią do Wieczności. Jak co roku zachwyciły mnie na niej żółte modrzewie.





W Hucie krótka przerwa na jedzenie, po którym czekał nas zjazd do Wójtowic.



Po zjeździe kolejny długi podjazd z Mostowic do Spalonej.




Po obiedzie w Schroniku powrót lasami do Szczytnej. Tak kręciłem po leśnych nieoznakowanych drogach, że nikt nie wiedział gdzie jesteśmy. Na końcu czekał nas fantastyczny zjazd ze Zbójnickiej Góry do Bobrownik.




Dziękuję za fantastyczny dzień.
>>> Przebieg trasy <<<

Dlouhe Strane i Praded

Sobota, 5 października 2013 · Komentarze(5)
Uczestnicy
Zastanawiając się jak zakończyć sezon moje myśli kierowały się ku jeziorze na szczycie góry - Dlouhe Strane, żeby uatrakcyjnić wypad dodałem do tego drugi cel szczyt Pradziada. Ania bez wahania zgodziła się towarzyszyć mi podczas tej wyprawy.

Naszą wycieczkę zaczeliśmy w Verninovicach gdzie czekał nas pierwszy podjazd na Dlouhe Strane. Tym razem pojechaliśmy szlakiem, który prowadził bezpośrednio na szczyt, dzięki czemu podjazd wydłużył się do ponad 13 kilometrów :)))




Szybko nabierając wysokości dotarliśmy do rozjazdu Pod Homoli. Wyznaczono stąd trasę rowerową 6263, która prowadzi bezpośrednio do szlabanu na drodze do Dlouhe Strane (nie ma jej jeszcze na mapie cykloserver.cz). Ze szlaku rozpościerają się piękne widoki na grzbiet Kamzicnik - Velky Maj.






Ania uradowana tym, że cel jest w zasięgu jej wzroku. Pozostał nam jeszcze kawałek podjazdu asfaltem na sam szczyt.





Dlouhe Strane - na szczycie tak wiało, że ciężko było utrzymać rower.




Ze szczytu zjechaliśmy drogą do Kout nad Destnou.




Zaczął się nasz drugi trudny podjazd tego dnia, na szczyt Pradziada.




Po dłuższej chwili gonienia za króliczkiem (Anią) udało mi się ją dopaść na szczycie :D





W końcu w schronisku Ovcarna, czekała na nas zasłużona nagroda, pyszny obiadek i złocisty napój Bogów ;)


Dalsza część drogi powrotnej prowadziła drogą trawersującą szczyty, biegnącą na wysokości ponad 1000m. Szybko zapad zmrok, zrobiło się strasznie zimno, a po drodze czekało na nas kilka niespodzianek, takich jak spotkanie z myśliwym, który ustrzelił jelenia i strażnikiem leśnym, który nie mógł uwierzyć, że bezpiecznie dotrzemy do wioski po drugiej stronie gór. Jestem pewien, że dzięki temu na długo zapamiętamy ten wyjazd.

Kilka zdjęć panoramicznych.





>>> Przebieg trasy <<<

Podjazdy w liczbach:
DLOUHE STRANE z Vernirovic
dystans - 13,4km
średnie nachylenie - 7,1%
maksymalne nachylenie - 20,0%
wzrost wysokości - 965m
spadek wysokości - 34m

PRADZIAD z Kout nad Destnou
dystans - 13,4km
średnie nachylenie - 7,3%
maksymalne nachylenie - 19,6%
wzrost wysokości - 912m
spadek wysokości - 21m